Już weszłyśmy do szpitala.
N-Chodź.Mój przyjaciel jest na na końcu tego korytarza
Nieznajoma-Okay
N-Tak wogule to jak masz na imię?
Nieznajoma-Jestem Songhe,a ty?
N-Ja jestem NaNa.Chodź.To ta sala
KILKA DNI PÓŹNIEJ
Jest sobota.Byłam w czwartek i piątek w szkole.Oczywiście były wonty nauczycieli,że zaniedbuję szkołę itd.Chlopacy nie przyszli,ale gadali też o nich.Songhe sie niesawno tu przeprowadziła i chodzi ze mna do szkoły.Mówiła,że przeprowadziła się przez problemy rodzinne.Nie pytałam więcej bo nie należę to talich osób.Wracając to dzisiaj zadzwonił do mnie Jungkook i przykdzie do mnie po lekcje z tych dni,ale myślę,że to jakiś żart.On i przepisywanie lekcji?Cos tu nie gra...
Około 13 zapukał ktos do moich drzwi.Gdy je otworzyłam to za nimi stał Jungkook.
JK-No dzień dobry!
N-Co ty taki wesoły co?-gdy to mówiłam otworzyłam drzwi szeżej by wszedł i tak zrobił.
JK-A nie wiem.Taki dzień
N-Aha
Poszlismy do mojego pokoju i tam przepisywał lekcje,bo powiedział,że narazie nie chce wracać do chłopaków.Więcej o nic nie pytałam.
*************
Gdy było po 20 Jungkook mnie bardzo zdziwił.
JK-Mogę zostać na noc?
😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂
HAHAHAHA!Ale ja złaaaaaa kończe rozdział w takim momencie XD
(dodane 20.10.2019 22:34)
(teraz będę tak pisać☝️)
