fifteen

1.9K 108 25
                                    

To co, pora na częstsze party? ^°^

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

To co, pora na częstsze party? ^°^

T: Opuściłeś mnie ;-;

J: Skarbie, miałem dla ciebie dwa całe dni, które tak naprawdę powinienem poświęcić na pracę

J: Namjoon już na mnie naskoczył

T: Przepraszam Kookie

T: Nie chcę być zbyt przywiązany

J: Nie bądź głupiutki kochanie

J: Spędziłbym z tobą wszystkie moje dni, gdyby nie to, że muszę pracować, by jakoś przetrwać

T: Zawsze wiesz, jak sprawić, by moje serce eksplodowało

T: Kocham cię

J: Ja ciebie też kocham

T: Mam pytanie


J: O Boże, to nigdy nie kończy się dobrze, pytaj skarbie

T: Spędzimy razem Święta?

J: Um, dobrze, moi rodzice nic jeszcze nie mówili, bo myślą, że zawsze jestem taki zajęty, ale nie wiem czy zapytają

J: Właśnie chciałem cię zapytać czy mógłbyś przyjść obok mojego domu?

T: Nie wiem, Kookie

T: Polubią mnie?

J: A kto miałby cię nie lubić?

T: Twoi fani...

J: Oh skarbie...


—————
1/3

J E S T E M  W K U R W I O N A

Nawet nie wiecie jak bardzo mnie rozpierdala to, jak Jungkook jest utalentowany a ja nic nie umiem. I mean, czuję jakby zazdrość, co jest tak bardzo nieodpowiednie no, ale jak patrzę na te wszystkie filmiki typu "Jungkook being golden maknae" To mnie normalnie skręca
A wiecie czemu?
Bo tak naprawdę gdyby się postarać, to wszystko się da, ale lęk przed ludźmi i przed byciem sobą tak cholernie mnie blokuje. "Kozak w necie pizda w świecie "— to mnie tak bardzo opisuje. Czemu nie mogę być normalnie taka jak tu na wattpadzie? Tak wiele razy byłam oceniana, krytykowana przez innych, że w pewnym momencie się poddałam i zamiast być sobą przybrałam taki charakter, który niczym się nie wyróżnia, tak przynajmniej nikt nie zwraca na mnie uwagi. I tym samym przestałam walczyć o siebie. I to jest najgorsze, że teraz nie jestem w stanie tego zmienić. Fakt, mogę próbować się zmienić, ale moja samoocena tak bardzo ssie, że nawet jeśli ktoś mi powie, że robię coś dobrze, to ja i tak tego nie zauważam i czuję, jakby to było wciąż za mało. Może i mogę próbować zmienić swój wygląd, tak, jakbym chciała, ale boję się opinii innych, chcę ściąć włosy od ponad roku, ale już kiedyś miałam krótkie (miałam, ale nie tak jakbym ja chciała, tylko moja mama, która i tak obcięła mnie okropnie, wyobraźcie sobie, że mam bardzo okrągłą twarz, a mama obcięła mi je prawie całkowicie na krótko, że ich długość dosięgała mi do uszu, a przy tym od tyłu miałam może z 1,5cm długości od spodu i trochę dłuższe wyżejwyżej, że jak to widziałam to prawie się popłakałam), a wtedy wszyscy mi mówili, co ja ze sobą zrobiłam, że mi nie pasuje, że wyglądam okropnie. Dlatego teraz się boję. Tak samo chciałabym zmienić swój styl. Naprawdę, tak cholernie podoba mi się styl Jk, ale gdy tylko ubiorę się podobnie, to czuję na sobie wzrok innych, czuję że się wyróżniam, a to jest to, czego właśnie staram się jak najbardziej uniknąć. Dodatkowo wtedy moja mama i babcia nawetże się mnie wstydzą i mówią, że wyglądam jak menel i, że mam pełno ładnych ubrań, a w nich nie chodzę. Może i mam. Ale nie tak pełno to po pierwsze, po drugie z większości już wyrosłam, po trzecie nie podobają mi się, a po czwarte, są to ubrania, które kupią mi czasem bez mojej wiedzy i chcą, bym w tym chodziła. No, ale japierdole no, nie podoba mi się dziewczęcy styl i niech to zrozumią, że nie czuję się komfortowo, że nie czuję się sobą. Wiecie co? Wstyd mi czasem, że nie potrafię rzeczy, które inni wykonują z łatwością. Ale... Problem leży w tym, że nie miałam kiedy. To aż śmieszne, że nawet kurwa na rowerze nie potrafię jeździć. Całe moje dzieciństwo, to tylko rozwód rodziców, kłótnie, samotność, uciekanie z domu i bójki. Tak bardzo chciałabym wam opowiedzieć całe moje życie i ulżyć sobie, ale boję się. Boję się, bo za dużo osób mnie tu zna i mogę mieć problemy. I to boli. 10 lat. 10 pieprzonych lat do teraz muszę cierpieć. Czemu to się nie może skończyć?  Chcę już być dorosła i móc się stąd wprowadzić, jak najdalej od tych ludzi. Znowu jestem pizdą i zbierają mi się łzy w oczach. Swoją drogą, komu w ogóle chce się to czytać? Nie umiem panować nad emocjami. Matka zawsze mówiła mi, jaki to ojciec jest zły, a sama nie jest lepsza. Że niby zdradzał ją ciągle i był alkoholikiem. Ale jak tak czasem spojrzę na jego facebooka, to widzę jedynie jego szczęśliwą rodzinę, która zdaje się być idealna. A ona? Ciągle jest taka sama. Pamięta ktoś jakie miałam problemy psychiczne w tamtym roku? Już po miesiącu od pójścia do psychologa myślała, że nagle wszystko jest w porządku, a gdy miałam gorszy dzień, to że mnie szydziła, mówiąc "tylko depresji nie dostań" I podobne. Bolało. Bolało tak cholernie i dalej boli bo później, gdy zauważy, że mnie to ruszyło, to nagle stara się to obrócić w żart, jakby nic się nie stało. Jeszcze dodatkowo we wtorek spotkam się z osobami, z którymi miałam chodzić do nowej klasy, nie chcę iść ale no, upierali się, że muszę, a poza tym spotkam się znowu z Julcią i nie wiem, tak cholernie się stresuję, że to wszystko do mnie wróci i się po prostu rozpłaczę. Pewnie i tak znowu będzie sztywno nawet bardziej niż wtedy, dlatego od razu już przepraszam.
Ja... Okej, za dużo tu piszę, jesteście tu by czytać typing a nie moje żale, przepraszam. Jeszcze dziś dodam dwa, lub 3 rozdziały typing w ramach maratonu

𝐓𝐲𝐩𝐢𝐧𝐠° ิ𝐣𝐣𝐤»𝐤𝐭𝐡Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz