rozdział 3

917 53 1
                                    

rano*

Obudziłam się około 13:00. Głowa mnie strasznie bolała. Pamiętam co się wczoraj działo ale tak średnio. Oczywiście pamiętam o tym że poszłam z tym chłopakiem do łóżka. Nawet zapomniałam jak ma na imię. A propo tego chłopaka to go nie było koło mnie. Podniosłam się z łóżka i ubrałam moją czarną obcisłą sukienkę. Włosy miałam rozpuszczone. Wyszłam z sypialni i nadal nigdzie go nie nie było. Dziwne! Zauważyłam mój telefon na stoliku i widziałam 11 nieodebranych połączeń od mamy. Szybko do niej zadzwoniłam. Oczywiście krzyczała na mnie i to strasznie! Powiedziałam jej że wczoraj poszłam spać do mojej koleżanki. Powiedziała że niedługo mam być w domu.

o! Hej! - chłopak stanął za mną. Wystraszyłam się lekko na co on się zaśmiał.

- cześć, wiesz muszę już iść

- serio? Zostań jeszcze chwilę!

- nie! Na serio muszę iść!

- odwieźć cię?

- nie, nie, nie, nie, nie!!!!

- dlaczego??

- jak moi rodzice zobaczą cię to mnie zabiją!

- mieszkasz z rodzicami?

- a ty nie?

- nie!

- to ile ty masz lat?!

- 22

- co?!

- a ile ty masz??

- wiesz co nieważne! Muszę już iść!!

- czekaj! Zostań! - wzięłam moje szpilki i szybko wyszłam z jego domu. Ale jaja! Mam 17 lat a on 22 no nieźle. Nawet nie mam skończone 17. Japitole, wogule co mnie podkusiło żeby jechać z nim do jego domu! A żeby iść z nim do łóżka?! No nie wierzę! Muszę zadzwonić do Mia'i gdzie jest. Wczoraj ją widziałam aby chwilę na imprezie! Dziewczyna nie odbierała. Kiedy doszłam do domu aby słuchałam od taty że skoro spałam u koleżanki to poco się tak wystroiłam. Powiedziałam że nudziło nam się i się ubierałyśmy. Tata jeszcze trochę gadał ale w końcu przestał. Poszłam na górę i próbowałam dodzwonić się do przyjaciółki ale ona nie odbierała. Pomyślałam że przebiorę się i umyje i pójdę do Mia'i kiedy już się ogarnęłam poszłam do niej. Kiedy zapukałam otwarła jej mama.

- dzień dobry, przyszłam do Mia'i

- nie ma jej, myślałam że jest u ciebie

- nie ma jej u mnie

- poczekaj zadzwonię do niej

- dzwoniłam już do niej i nie odbiera

- jak to? - kobieta odeszła od drzwi i poszła po telefon - nie odbiera - powiedziała - a ona nie ma jakieś koleżanki u której mogła by przenocować

- no nie wiem chyba nie

- poczekam jeszcze godzinę i zadzwonię na policję

- dobrze, to ja już pójdę

- nie poczekasz ze mną?

- dzisiaj muszę jechać do mojej cioci ale jak przyjdzie to niech pani mi zadzwoni - musiałam skłamać bo strasznie nie chce mi się czekać i wogule tęsknię za Chris'em.

- no dobrze

- dowidzenia

- dowidzenia - po paru minutach znalazłam się w domu. Przez resztę dnia nic nie nie robiłam tylko leżałam jadłam lody, żelki i chipsy. Przez cały dzień nie dzwoniła do mnie mama mojej przyjaciółki. Pewnie Mia poszła do domu a jej mama była tak szczęśliwa że do mnie nie zadzwoniła. Pomyślałam że za dzwonie do niej, ale nie odbierała. Zadzwoniłam do mamy mojej przyjaciółki i ona powiedziała że Mia jeszcze nie znalazła się w domu i że była na policji. Przestraszyłam się gdzie może być moja przyjaciółka.


Kochani!!

Kolejny rozdział!

Zostaw ⭐

przyjaciel mojego brata 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz