•11•

937 57 7
                                    

Obserwowałem jak zdziwiony wyraz twarzy Lloyd'a zmienią się w przerażenie, a następnie w złość. Współczułem mu. Kilka lat temu przeżył śmierć ojca, a teraz dowiaduje się że ten odżył. Dodatkowo ponownie jest złym złolem.

– Czekaj, czekaj – powiedział Jay – mógłbyś powiedzieć to jeszcze raz?

– Że Garmadon powrócił w złej postaci? – zapytałem

– Nie chciałem tego usłyszeć – chwycił się za głowę

– Ale jak to „powrócił"? – zapytał Lloyd lustrując moją osobę wzrokiem

– No normalnie powrócił – odpowiedział Mike

– Co w tym jest trudnego do zrozumienia – zapytał jak zawsze zirytowany Roy

– A gdzie teraz jest? – zapytał zieloniak całkowicie ignorując wypowiedz mistrza teleportacji

– Prawdopodobnie na drugim końcu wyspy, ale dokładnie nie wiemy – odpowiedziała Carol

– A czy Garmadon przyłączył się do tych całych ONI? – zapytała Nya

– Nie – odpowiedziałem i po chwili usłyszałem jak ninja wzdychają z radością

– I dobrze - opowiedział Cole – łatwiej nam będzie go pokonać

– To raczej nie będzie możliwe – powiedziałem na co zdziwieni spojrzeli w moja stronę

– Ale jak to? – zdziwił się Zane patrząc na naszą piątkę wyczekująco

– No tak jakby – powiedziałem – bez Niego nie uda nam się pokonać ONI

– CO?! – zawołali zdziwieni

– Jeśli zabijemy Garmadona Jego moc pochodząca z tej wyspy zniknie i nie będziemy mogli ich pokonać – odpowiedział Jack

– Czyli mamy związane ręce - dodał Jay na co pokiwaliśmy glossami - nie no wspaniale... po prostu cudownie!

Po Jego słowach poczuliśmy trzęsienie ziemi.

– Cole to ty?! – zawołał do mistrza ziemi Lloyd

– Nie! – odkrzyknął – a w ogóle jak miałem to niby zrobić siedząc tu? – zadał logiczne pytanie przez co Lloyd lekko się zaciął

– Nie wiem, ale to tu jesteś mistrzem ziemi!! - ponownie krzyknął zielony ninja

– I co z tego że jest... – krzyczał ponownie Cole jednak szybko mu przerwałem

– Przestańcie! – uspokoiłem ich – to nie Cole - powiedziałem przez co czarnowłosy wysłał zwycięski uśmiech blondynowi na co ten jedynie prychnął

– Ale jeśli to nie Cole... – zaczęła Nya

– To kto to był!? – krzyknął spanikowany Jay chowając się za mistrzynią wody

– To byli... – zaczęła Carol

– ONI - odpowiedziałem za nią

𝓝𝓲𝓷𝓳𝓪𝓰𝓸Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz