// Perspektywa Darwina //
Szykowaliśmy się razem do szkoły. Nadal nie mogę uwierzyć w to co się stało wczoraj. Spojrzałem na Gumball'a za to on się do mnie uśmiechnął. Nie mogłem opanować rumieńców. Gumball pocałował mnie w czółko po czym powiedział.
- Chodźmy już••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
Szliśmy do szkoły za rękę, jednak ja nie umiałem na niego spojrzeć, więc gapiłem się w chodnik. W końcu dotarliśmy do szkoły. Przez to, że zdecydowaliśmy się iść na piechotę, zostały tylko 2 minuty do lekcji, zatem od razu udaliśmy się do sali.
Lekcje były dość nudne, albo po prostu to ja nie mogłem się skupić. Cały czas ukradkiem spoglądałem na Gumball'a.
Zadzwonił dzwonek. Wszyscy wstali z ławek i udali się na przerwę. Chciałem podejść do Gumball'a, jednak Penny zrobiła to pierwsza. Po krótkiej chwili poszli gdzieś razem. Postanowiłem, że pójdę za nimi.
Stanąłem przy mojej szafce. Za mną był Gumball i Penny. Udawałem, że szukam czegoś w szafce i słuchałem co mówią.
- Gumball ja ... - zaczęła Penny. - Przepraszam za to co powiedziałam, wciąż Cie kocham. Wybaczysz mi? - powiedziała smutno, jednak było w jej głosie słychać fałszywość.
- właściwie to... Mam już kogoś. - powiedział po czym złapał moje ramię i przyciągnął do siebie.Przez cały ten czas, wiedział, że tam stałem? Penny stała jak wryta.
- O-o czym ty mówisz Gumball? Przecież to twój brat i w dodatku chło-
- Nie przeszkadza mi to. Nie jesteśmy prawdziwym braćmi z krwi. On przynajmniej nie jest tak fałszywy.
- sugerujesz, że cie zdradzałam? - powiedziała lekko poirytowana.- właściwie to ... - odezwałem się wreszcie. - mam coś ... - pokazałem zdjęcie, które zrobiłem kiedy rozmawiali o imprezie, a ja siedziałem sam na korytarzu.
- Zapewniałaś, że to tylko twój przyjaciel... - powiedział Gumball.
- J-ja wyjaśnię ...
- Nie ma już co wyjaśniać.Gumball zdenerwowany chwycił mnie za nadgarstek i pociągnął za sobą.
••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
- Daaarwin - mówił do mnie słodkim głosikiem, podczas gdy ja „leżałem" na ławce nie mogąc znieść gorąca.
- Hmm?
- Pójdziemy na randkę ?Od razu wstałem. Byłem cały czerwony. Nie sądziłem, że o to zapyta.
- A gdzie ...? - spytałem nieśmiało odwracając głowę.
- Się zobaczy~••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
Nie wierzę, że się na to zgodziłem. Szliśmy razem za ręce. Gumball był opanowany i spokojny czego nie można było powiedzieć o mnie. Może też przez to, że było okropnie ciemno. Moja ręka chyba drżała, bo Gumball zauważył, że się boję.
- Nie bój się - powiedział słodko i pocałował mnie w policzek.
Przez większość drogi miałem zamknięte oczy. Nagle zaczynało robić się jakoś jaśniej. Otworzyłem delikatnie jedno oko i ujrzałem nad nami piękne światełka. Zachwycałem się nimi przez dłuższą chwilę. Niedaleko nas były również fontanny, które też święciły na różne kolory.
Usiedliśmy na ławeczce. Zaczynało mi się robić trochę zimno, więc przybliżyłem się do Gumball'a.
// Perspektywa Gumball'a //
Darwin przybliżył się do mnie. Czemu on musi być taki słodki. Objąłem go lekko. Darwin miał zamknięte oczy. Wykorzystałem sytuacje i szepnąłem mu do ucha.
Kocham Cię
••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
CZYTASZ
Gumwin (Gumball x Darwin) [zakończone]
RomanceKsiążka opowiada o alternatywnym świecie gdzie Gumball i Darwin są ze sobą. Wszyscy dobrze wiemy, że niestety nigdy nie będzie to kanoniczne T ^ T