~2~

232 8 3
                                    


Skip time- przed świetami bożonarodzeniowymi

El's pov.

- Jane!!!-krzyknęła z dołu pani Joyce.
- Już idę, chwileczka!-odkrzyknęłam siłując się przy tym z wstążką od prezentu.

Już nie mogę się doczekać! Już za pare godzin zobaczę się z Mike'iem! Zwinnym ruchem zawiązałam kokardkę i pognałam do samochodu. W środku siedział cały uradowany Will wraz z Jonathan'em, a Pani Joyce pomogła mi wpakować prezent do bagażnika.

- Dziękuje proszę pani!-uśmiechnęłam się pogodnie.
- Oh Jane, mówiłam ze nie musisz do mnie mówić "Pani"-zaśmiała się Pani Joyce.

Po chwili wszyscy już znajdowali się w samochodzie. Ruszyliśmy. Oparłam się głową o okno i oglądałam piękne drzewa pokryte śniegiem oraz udekorowane domy. Zaczęłam rozmyślać. "A co jeśli Mike już sobie kogoś znalazł?", "A może już o mnie zapomniał?".

- Jane...-zaczął Will- troszkę się boje...
- Ja tez-odwróciłam głowę w jego stronę-myśle ze będzie dobrze-uśmiechnęłam się i znów skierowałam głowę w stronę okna.
Po jakimś czasie zasnęłam.

Obudziłam się. Wyjrzałam przez okno. Stała tam tabliczka z napisem "Witamy w Hawkins". O mój Boże! Jeszcze kilka minutek i zobaczę moich przyjaciół!

- Jesteśmy już.-powiedziała pogodnym głosem Pani Joyce
Samochód się zatrzymał, wybiegłam z samochodu. Rozejrzałam się wokół.

- El...-wyszeptał Mike
- Mike...-również szepnęłam i podbiegłam do niego.
- Tak tęskniłem-powiedział obejmując mnie.
- Ja tez... ja tez...-ścisnęłam go jeszcze bardziej.

- Jane!!-krzyknęli chórkiem Max, Lucas i Dustin.
Podbiegli do mnie i mnie tez przytulili.

Następnie Mike do mnie znów podszedł.
- El, muszę ci coś pokazać...-powiedział lekko, zasmucony?
Wziął mnie za rękę i zaprowadził do jego piwnicy. Była tam samo wystrojona jak kiedyś...

Mike puścił moją dłoń i podszedł do jakiegoś kocyka. Chwycił za rogi i pociągnął. Pod kocem znajdowała się plama klejącej mazi przypominającej pajęczynę.

- J-jak? Jak t-to możliwe?-wyszeptałam przerażona
Podeszłam do plamy i włożyłam w nią rękę. Skrzywiłam się, bleee, fuuuj. Grzebałam w niej chwile aż w końcu chwyciłam za malutki kawałek czegoś śliskiego. Wyciągnęłam rękę.
- Co ty robisz?-przeraził się Mike
- To przejście...-powiedziałam przerażona.

——————————————————

Hejka❣️

Przepraszam ze rozdział znów taki krótki, następny będzie dłuższy! Zapraszam do komentowania i gwiazdkowania co mnie bardzo motywuje!😊

>Mileven proszę państwa<[ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz