▪ Epilog ▫

77 4 1
                                    

POV Konekuta Hatsu   .Konekuta Hatsu.   urodzony 3 marca   wiek nieznany   płeć MĘŻCZYZNA   indywidualność łącznik

_______________________________________________

(...) Cieszymy się że zawitałeś w nasze skromne progi.

- Takie zaproszenia zawsze przyjmuję - odparł Koneki - Takie w szczególności - dodał i zaśmiał się, a echo poniosło ten śmiech jeszcze parę razy po pobliskich ulicach.

Weszliśmy do całkiem sporego pomieszczenia znajdującego się niedaleko pub'u. Pomieszczenie było urządzone raczej skromnie, na środku stół z dwoma buteleczkami wypełnionymi DNA o które prosiłem. Przezroczyste szafy w rogu pokoju były wypełnione organami zdecydowanie zbyt dużymi jak na wnętrzności człowieka. No ale wolałem nie pytać co to, bo w końcu nie po to tu jestem. Wyciągnąłem z torby moje ulubione czarne rękawiczki i założyłem je. Od razu przył mnie dreszcz, w końcu minęło sporo czasu odkąd ostatni raz miałem je na rękach.

- Emmm moglibyście się ode mnie trochę odsunąć, a najlepiej wyjść? - powiedziałem do trójki złoczyńców otaczających mnie. 

- Jasne jasne... Następny który potrzebuje ciszy i spokoju... no okej okej już idziemy - powiedział Dabi strofowany wzrokiem Shigiego, który stał w drzwiach i próbował sprawnie przeprowadzić przyjaciół przez ścieżkę ewakuacyjną. Próbował. Cóż liczą się chęci prawda? 

- Uff... poszli sobie. Pora brać się do roboty. 

Wyciągnąłem moją maszynę oraz zdobyte już przeze mnie próbki. Parę włosów, trochę krwi i takie tam proste składniki...  Wyjdzie z nich coś bardzo wartościowego. Dziecko bez wątpienia będzie wyjątkowo potężne i śliczne. Stworzę je tak by było idealne.

TIME SKIP

- Gotowe? - zapytał Shigi.

- Tak 

- Możemy go zobaczyć? - spytał Dabi

- Skąd wiesz że to konkretnie ON? - wtrąciła Toga - może to prześliczna i urocza dziewczynka hm?

- Słodka i śliczna dziewczynka jako maszyna śmierci? Natura nie popełniłaby tego samego błędu po raz drugi - dodał Shigaraki patrząc w stronę Himiko.

- Natura może nie, ale ja tak. To dziewczynka - powiedziałem.

- Oouuuuuu - pomruk niezadowolenia wyszedł z ust większości mężczyzn na sali

- Jest! - wykrzyknęła Toga - będę się nią opiekować!

- No chyba cię coś boli! Nie dam ci jej do ręki - stwierdził Shigi - Emmm chłopaki co wy robicie? - to mówiąc zwrócił się do twice i tego po operacji plastycznej.

- Nie ważne - powiedział ... a przypomniało mi się wyraźnie smutny Magne i przekazał zwitek banknotów w ręce czarno-szarego.

- Serio pozakładaliście się o płeć dziecka? - zapytałem

- To u nas na porządku dziennym. Witaj w lidze złoczyńców - wyjaśnił trochę zdołowany Shigi - Dobra ale pokaż nam naszego Szkraba.

Zawróciłem więc do pokoju gdzie zostawiłem uprzednio dziecko i przyniosłem je do pub'u.

- Aaaaaaaawwwwwwwww jaka ona słodka!!!! - w momencie rozległy się westchnięcia które wypełniły całe pomieszczenie. Widać moja ciężka praca się opłaciła.

- Daj potrzymać! - wrzasnęła Toga - Shiguś jak ją nazwiemy?

 - Nie wiem jakieś pomysły?

.⚪◽▫Broń samobójcza⚫◾▪.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz