Miałeś tego nie robić!

2K 139 112
                                    

Przytulił go. Młodszy odwzajemnił. ZSRR szepnął coś niezrozumiałego pod nosem. Puścili się i wrócili do poprzedniej rozmowy.

Nauczycielka zawołała ich na obiad. Imperium Japońskie jeszcze nie przyszedł. Pewnie spotkają go dopiero przy posiłku.

*************

Wrócili już do domku. Za godzinę idą nad jezioro. Niestety ZSRR wyprzedził wszystkich i jest w łazience. Japonia zaczął walić w drzwi i krzyczeć by wyszedł.

Rz- Ty chyba naprawdę jesteś chory.

IJ- Wiem. Wyłaż!

Zza drzwi odezwał się Rosjanin.

ZSRR - Нет!

IJ- Nie mam do niego słów. Wyjdź!

ZSRR - Jak będziesz tak krzyczeć to będę siedział jeszcze dłużej! (Ja i moja siostra codzienne mamy takie kłótnie, bo ja zazwyczaj długo siedzę w łazience xd).

Imperium usiadł pod drzwiami zrezygnowany. Zrobił teatralne westchnięcie.

IJ- I co my teraz zrobimy. Zestarzejemy się i umrzemy zanim wyjdzie.

Niższy zaśmiał się.

Rz- Bez przesady. Jakoś wytrzymasz. Choć do salonu.

Poszli i usiedli. Rozmawiali dopóki Soviet nie wyszedł. Japonia spojrzał na zegarek.

IJ- 25 minut. Super.

Wziął potrzebne rzeczy i wszedł do łazienki. Po chwili z powrotem z niej wyskoczył.

IJ- Miałeś tego nie robić!

ZSRR był lekko przestraszony, a Japonia zdenerwowany.

ZSRR - Czego...?

IJ- Dobrze wiesz czego! Zapomniałeś sprzatnąć krwi z podłogi. Miałeś się więcej nie ciąć!

ZSRR - Ups...

Rz- Ups?! Tylko ups?! Obiecałeś!

ZSRR - Nie mówiłem że obiecuję, tylko że się postaram.

IJ- I już wiadomo dlaczego tak długo siedzisz w łazience. Po prostu się tniesz!

ZSRR - Przepraszam!

Rz- Nie skończysz z tym co nie?

Najstarszy spuścił głowę.

ZSRR - Nie...

Rz- No dobra... To twój wybór. I tak na ciebie nie wpłyniemy.

Dalej ze spuszczoną głową powycierał pomieszczenie i usiadł na kanapie w salonie. Japonia poszedł się przebrać, a Rzesza przysiadł się do ZSRR.

Rz- Kiedy zacząłeś?

ZSRR - A co zacząłem?

Rz- No wiesz. Ciąć się.

ZSRR - Jak miałem... Chyba dziesięć lat.

Rz- Tak wcześnie?

ZSRR - Tak...

Rz- Boli jak to robisz?

ZSRR - Kiedyś bolało mocniej. Nawet płytkie cięcie. Teraz muszę robić głębsze żeby poczuć satysfakcję.

Rz- Twój ojciec wie?

ZSRR - Tak... Chciał mnie nawet zabrać do lekarza, ale ja nie chciałem. Uszanował moją decyzję.

Rz- Kiedy się dowiedział?

ZSRR - Pokłóciłem sie z nim. Wtedy akurat miałem cały dzień ochotę by to zrobić. Po kłótni poszłem do łazienki i zacząłem się ciąć. Niechcący rozciąłem sobie żyłę. Upadłem i zrobiłem hałas. Od razu przybiegł i mnie zobaczył. Ale to dobrze. Gdyby wtedy nie przyszedł... Nie żyłbym.

Rz- O Jezu... A ile miałeś lat?

ZSRR - Czternaście.

Dalej siedzieli w ciszy. Wyszedł Imperium, a wszedł Rzesza. Ciągle myślał o starszym. On mu się coraz bardziej podoba. Napewno mu kiedyś to wyzna. Musi. Nawet jak kocha kogoś innego. I tak mu to powie. Popatrzył w lustro. Niby dlaczego Soviet miał by go pokochać? Jest nikim. Jest nikim tak jak powiedziało odbicie w śnie. Ale czy kiedyś będzie kimś? Przebrał się i wyszedł. Poszli razem z grupą nad jezioro. Wrócili. Okazało się że dzisiaj wieczorem idą całą grupą na spacer. Znając nauczycielkę nie będzie to zwykły krótki spacer, ale kilkukilometrowa wędrówka.

ZSRR - Imperium Japońskie przynajmniej będzie się mógł wybiegać...

Nikomu nie było do śmiechu. Oprócz oczywiście Rosjanina.

IJ- A żebyś pierwszy się zmęczył!

Imperium usiadł na kanapę.

ZSRR - Co robisz?

IJ- Nie widać? Przygotowuje się do drogi.

Starszy zaśmiał się.

ZSRR - No dobra niech ci będzie. Idę do łazienki.

Japonia otworzył oczy i na niego popatrzył.

IJ- Tylko się nie tnij!

ZSRR - Nie mam zamiaru. Nie musicie się o mnie bać.

IJ- Trzeba się jakoś zabezpieczyć.

ZSRR poszedł do łazienki. Rzesza Przysiadł się do przyjaciela. Walczył z myślami. Powiedzieć mi o śnie czy nie?

Rz- Śniło mi się coś złego.

Wyższy od razu otworzył oczy.

IJ- Co?

Postanowił opowiedzieć tylko fragment z lustrem.

Rz- Byłem na jakimś pustym polu podczas burzy. Przede mną stało lustro. Poszedłem do niego. Znowu miałem na sobie ten mundur i tą czapkę Mimowolnie wtedy się uśmiechnąłem, ale nie normalnie, tylko takim psychopatycznym uśmiechem. Postać w lustrze powiedziała "Jesteś Nikim" i zaczęła się śmiać. Potem już się obudziłem.

Japończyk przytulił Niemca.

Rz- I wiesz co? Ja skądś kojarzę tą czapkę.

IJ- Jak wygląda?

Rz- Jest ciemnoszara, w kolorze tego munduru. Na korpusie ma orła. Ma też czarny daszek.

IJ- Hmmmm... Nie wiem.

Potem zmienili temat. Rozmawiali tak dopóki ZSRR nie wyszedł z łazienki.

IJ- Ręce!

Podwinął rękaw i pokazał im. Bandarze były czyste, tylko zmienione. Nie ciął się, tylko zmieniał zużyty materiał.

IJ- No dobrze...

Potem cała trójka rozmawiała i śmiała się przez ponad godzinę, do kolacji. 

6666666666666

Tak... Czasowo to normalnie zajebiscie dodaje rozdziały. Miłej nocy lub dnia.

~Goldheaven~

A tak wgl to narysowałam Rzeszę :

A tak wgl to narysowałam Rzeszę :

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

No dobra... Pożegnania są najgorsze.

Zapamiętaj mnie  |ZSRR x III Rzesza Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz