Wieżowiec

2.2K 128 268
                                    

Potem cała trójka rozmawiała i śmiała się przez ponad godzinę, do kolacji.

Po kolacji mieli jeszcze godzinę wolnego, była teraz 17:38. ZSRR robił coś w sypialni, a Imperium Japońskie i Rzesza (czyt. Rzesia) siedzieli w salonie.

IJ- Rzesza.

Rz- Hm?

IJ- Idź może sprawdź co robi.

Rz- Ok.

Wstał i skierował swoje kroki do pokoju. Otworzył drzwi. Na łóżku leżał Rosjanin jedzący czekoladę i robiący coś na telefonie. Wokół niego było porozrzucane więcej słodyczy. Młodszy chłopak oburzył się. Je czekoladę i nawet nie mówi?!

Rz- Ty!!!

Starszy popatrzył się na niego.

Rz- Jak śmiesz! Jesz czekoladę i nawet mnie nie zawołasz?! Zaraz ci pokarze!

Skoczył na niego i wyrwał mu czekoladę z ręki. Dalej na nim siedząc jadł. Usiadł mu na klatce piersiowej po turecku. Do sypialni wszedł Imperium.

IJ- Tak szybko? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Najniższy tylko wzruszył ramionami. Kiedy miał w ręce jego ulubiony słodycz nic go nie obchodziło. I całkiem przyjemnie siedziało się na Soviecie...

ZSRR - Rzesza możesz zejść?

Rz- Nie.

IJ- Jak nie chcę, to niech może zostanie? ( ͡° ͜ʖ ͡°).

ZSRR - Drogie Imperium Japońskie. Lina jest w walizce i drzewa na zewnątrz.

IJ- O nie nie nie! Ja jestem spokojny.

ZSRR - No właśnie. Zejdź ze mnie.

Rz- Nie. Wygodnie mi.

Nie miał zamiaru zchodzić. Obok leżała druga czekolada. Wziął ją do ręki i zaczął jeść. ZSRR patrzył się zrezygnowanym wzrokiem.

ZSRR - Proszę.

Zrobił słodkie oczy. Młodszy zarumienił się.

Rz- Szybciej zejdę jak dasz kolana do góry i będę mógł się oprzeć. (Na koniec rozdziału dam jak to wygląda, oczywiście to nie jest rysunek i może kiedyś narysuje).

Zrobił tak. Chłopak oparł się zadowolony. Zjadł tak jeszcze dwie czekolady.

ZSRR - Ile ty tego żresz?

Rz- Nie żrem tylko jem.

ZSRR - No dobra. Ile ty tego jesz?

Rz- Tyle, ile widziałeś (autorka też tyle je czekolady, a potem ją brzuch boli, bo ma nietolerancję laktozy xd).

ZSRR - Japonia która godzina?

IJ- 17:49.

ZSRR - Siedzisz na mnie już dziesięć minut. Złaź.

Rz- No dobra.

Zszedł niechętnie.

IJ- Może za pięć minut już wyjdziemy czekać na podwórku?

ZSRR - Ok.

ZSRR zaskoczył z łóżka. Otworzył walizkę i wyjął z niej czarną bluzę. Wziął plecak i włożył ją do niego, tak samo picie i trochę słodyczy.

ZSRR - Komuś coś jeszcze spakować?

Dali mu swoje rzeczy. Wyszli razem na dwór. Kilka osób, a dokładniej mówiąc prawie cała wycieczka, już czekała. Podszedł do nich Jugosławia.

Zapamiętaj mnie  |ZSRR x III Rzesza Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz