Wściekły Katsuki ruszył przed siebie , wprost na Tomurę , nie posiadając nic poza gołymi pięściami .
Tomura podniósł się z ziemi i wzniósł się w powietrze przelatując nad Kacchanem . Katsuki widząc że wróg zbliża się do mnie zaczął biec sprintem w moim kierunku .
Dobiegłby gdyby na jego drodze nie stanął znany nam bohater . Nagle pomiędzy mną mną a Kacchanem stanął Todoroki .
- Zwalaj mi z drogi bo oberwiesz - zawarczał Bakugou próbując go wyminąć ale ten znowu zablokował mu drogę .
Poczułem że Tomura stanął za mną
- W końcu , już myślałem że będziesz bawił się w tą szopkę dalej Shoto - wydobyło sie z ust Tomury
- Wróciłem by zobaczyć to co mi obiecałeś , Panie - powiedział Todoroki odwracając się do dwóch osób za sobą
-Zabrałeś mi Izuku ! - wykrzyczał Todoroki uderzając Kacchana tak mocno że ten stracił równowagę i upadł zrezygnowany na kolana
W jego oczach było widać niedowierzanie " Todoroki jest wkurwiający bo kręci się ciągle przy Deku ale nie może być po stornie złych "
Myśli Kacchana przerwał kolejny cios . Bakugou po kilkunastu minutach ciągłego bicia przez Todorokiego leżał w kałuży krwi a chłopak z czerwono-białymi włosami nie zamierzał przestać go kopać jakby wpadł w jakąś dziką furie .
Izuku patrząc na to nie wydobył z siebie rzadznego dźwięku , mógł tylko patrzeć jak jego miłość leży i jest bita przez jego przyjaciela .
- Natychmiast przestań - wydobyły się ciche słowa z ust Izuku zalanych łzami
- Przestań ! - powtórzył Deku tym razem krzycząć tak że adresat usłyszał wołanie
Todoroki przestał , patrzył na Bakugou i jego spojrzenie zaczęło się zmieniać , z wcześniejszego wyrazu twarzy psychopaty pozostawał grymaś uśmiechu , był z siebie dumny , jakby pokonał wielkiego złoczyńce .
Ciało Kacchana leżało bez ruchu w kałuży krwi . Dawną dumną twarz naszego głównego bohatera można było rozpoznać tylko po blond włosach .
- Katsuki Bakugou nie żyje ! - Wykrzyczał dumny Todoroki , gdy nagle :
Ciemnie nocne niebo zaczęły rozrywać potężne i niezliczone zielone błyskawice . Odważny przed chwilą Todoroki zaczął kulić się ze strachu , szukając jakiejś najbliżej położonej kryjówki gdzie może się ukryć gdy nagle w ułamku sekundy przez jego klatkę piersiową na wylot przeleciała zielona błyskawica .
Mogło sie wydawać że była to błyskawica lecz gdy Todoroki spuścił głowę zobaczył połamaną , siną rękę z wieloma bliznami , z której lała sie krew , sądzić można że była to krew ofiary jak i osoby która zadała cios.
Todoroki poczuł nagle szarpniecie i ręka została wyrwana . Shouto upadł i zdołał wymruczeć tylko
-Myślałem że teraz będziesz mó.....- Tak oto brzmiały ostanie słowa lodu i ognia .
Izuku powoli z krwawiącą ręką podszedł do swojego ukochanego . Przyłożył dwa palce do miejsca gdzie przepływa tętnica szyjna i wyczuł puls .
-On żyje , Katsuki żyje - powiedział cicho ze łzami szczęścia
- Już niedługo - usłyszał za sobą głos
Izuku nie miał już nic do stracenia . Wiedział że Katsuki nic już nie poradzi bez mocy .
-Teraz ja muszę Cie chronić - powiedział Deku i odciągnął dłoń którą gładził policzek swojego wybranka .
CZYTASZ
NA ZAWSZE MÓJ 2 [BAKUDEKU]
FanfictionAkcja poprzedniej części kończy się w momencie gdy Bakugou budzi się, Deku nie ma przy nim A jego mama informuje naszego bohatera że jej syn nie żyje. Czas jednak pokaże że nie należy ufać wszystkiemu co słyszy się z ust rodzica swojego chłopaka k...