Właśnie kończyła czytać książkę gdy zadzwonił jej telefon. Po zakończonej rozmowie przebrała się w wygodne krótkie spodenki w kolorze szarym,czarny top oraz czarne trampki i wyszła z domu. Zmierzała do parku gdzie czekał już na nią najlepszy przyjaciel. Siedział tam na ich ulubionej ławce. Podeszła do ławki a on od razu wstał.
-Hej Pixeloo..
-Hej Olcia. Jak tam,co tam opowiadaj.
-Jezu tak dawno mnie nie widziałeś.
-Heh,no jakiś czas.
-Co u mnie,no szczerze nic nowego. Poza tym,że mój kanał na youtube osiągnął 5k subskrypcji. Normalnie to nic nowego.
-Wow! Gratulacje przyjaciółko.
-Dziękuję.
-A co z tą drugą częścią życia. Masz kogoś?
-A gdzie tam. Nie mam chłopaka jestem dalej singielką.
-Nie uważasz,że czas to zmienić?
-Nie śpieszy mi się do miłości.
-Dobra chodź idziemy na lody,dziś jest wyjątkowo ciepło.
-Powiedziałabym,że gorąco. Idziemy.
Wstali i udali się do lodziarni znajdującej się nie daleko. Jedząc swoje lody rozmawiali o wszystkim i o niczym. Skończyło się na wspomnieniach. Stare dobre czasy. W zasadzie znali się już kilka dobrych lat. Czas mijał szybko gdy była z przyjacielem,powoli gdy była w domu. Po zjedzeniu lodów ona poszła w swoją stronę,chłopak także poszedł do domu. Mieli się późnej spotkać.
Szła tak przez park kiedy ujrzała znajomą twarz. Zatrzymała się na chwilę,zastanawiała się co on tutaj robi. Podeszła,żeby się przywitać.
-Hej Alanek! Co tu robisz?
-Hej Alex. Aktulanie załatwiam sprawy związane z nowym klipem i tak dalej.
-Uuu nowa nuta się szykuje?
-A jak,w końcu jestem raperem.
-Jednym z najlepszych! Właśnie wracam do domu,więc może pójdziesz ze mną? Pogadamy i w ogóle.
-W sumie,nie mam na razie nic do roboty bo czekam na ważny telefon także mogę iść.
Powli szli do domu Alex rozmawiając o filmie na którym byli ostatnio w kinie. Gdy już dotarli do domu dziewczyny,weszli do środka. Alex wyjęła z zamrażalnika mrożoną kawę,oraz ciastka z szafki. Kawę ozdobiła bitą śmietaną oraz słomką. Zaniosła szklanki do salonu na stolik znajdujący się naprzeciwko telewizora.
-Może znajdziemy jakiś fajny film w telewizji.
W tej właśnie chwili do Alana ktoś zadzwonił.
-Wybierz coś ja zaraz wracam.
Odszedł kawałek by odebrać telefon.
Zdecydowana Ola wybrała Karate Kid. Nie oglądała jeszcze,ale po tytule mogła przyznać,że jej się spodoba.
Zanim film się zaczął Alan skończył rozmowę. Wrócił zadowolony,usiadł na kanapę. Chyba udało mu się załatwić to co chciał.
-Wszystko idzie po mojej myśli. Opowiem ci późnej.
-Cieszę się,film się zaraz zacznie.
-Powiesz mi jaki film oglądamy?
-Zaraz sam się przekonasz.
Dała głośniej telewizor i rozpoczął się seans.
Dwie godziny później film się skończył. Jeszcze kilka minut po filmie dzielili się wrażeniami. Alan powiedział,że musi już iść więc Ola pożegnała się z nim. Kiedy już wyszedł poszła do swojego pokoju.
*Postirol*
Cieszyłem się,że spotkałem Alex w parku. Nie spodziewałem się tego. Te spotkanie pomogło mi odciągnąć mózg od złych myśli oraz zdnerwowania. Cieszył się,że ma taką przyjaciółkę,która nawet o tym nie wiedząc pomogła mu. Nawet nie wiedziałem,że przez całą drogę powrotną do swojego domu na wspomnienie o Alex cały czas się uśmiechałem. Cóż często się tak zdarza. Ale czemu jego mózg chciał utwierdzić mnie w przekonaniu,że to nie tylko przyjaciółka ale ktoś więcej? Chciał mi pokazać,że bardziej mi na niej zależy. On chyba wiedział,że to właśnie ta,co uczyni go silniejszym da mu wszystko czego chciał. Czegoś tutaj nie rozumiał. Już wiedział kto mu pomoże. Wszedł na messengera,akuart osoba,która miała mu pomóc była dostępna.
💬-Heja,mogę cię o coś zapytać.
💬-Wujaszka Pixela można o wszystko 😉
💬-Wydaje mi się,że zaczynam czuć coś do Alex. Byłem dzisiaj u niej,bo spotkaliśmy się w parku. Oglądaliśmy razem film. Potem gdy wróciłem do domu nie mogłem przestać o niej myśleć i się uśmiechać. Mój mózg chce mnie utwierdzić w przekonaniu,że mi na niej bardziej zależy niż na przyjaciółce.
💬-Interesujące Posti. Już wiem co musimy zrobić by się o tym przekonać. Napisz do niej czy by do ciebie jutro nie przyjechała,a resztą zajmę się ja i ekipa.
💬-Okej ufam ci w tej kwestii,dziękuję.
💬-Nie dziękuj,po to tu jestem. Żeby pomagać.
Alan skorzystał z rady przyjaciela i napisał do Alex.
💬-Hej,miałabyś czas jutro przyjechać do mnie?
💬-Tak,z chęcią przyjdę. Zobaczę czy coś się w tym Wrocku zmieniło.
💬-Super,to widzimy się jutro. Jak coś jesteśmy w kontakcie.
💬-Oczywiście,do jutra
💬-Do zobaczenia
No i zrobione. Ciekawe co takiego wymyślą Pixel i inni...
*Pixel*
Następnego dnia zebrałem ekipę w jednym z ulubionych miejsc Alex. Podczas gdy ona dopiero wybierała się w odwiedziny do Alana,my już szykowaliśmy niespodzianki. Mieliśmy zaplanowany piknik,potem jakieś ładne widoczki i kilka innych rzeczy. Musiało się udać. Ja wiedziałem od dawna,że Alan coś do niej czuje to było widać. Ola i Alan przyszli do nas rozmawiając o jakichś swoich sprawach. Usiedliśmy wszysty na kocach i zajadaliśmy się wcześniej przygotowanym przez nas jedzeniem. Oczywiście jedliśmy i się śmialiśmy z przeróżnych żartów. Reszta chłopaków mało się nie udławiła jedzeniem.
-Zwolnjcie trochę z tymi żartami,bo będę musiała wezwać karetkę.
Po tym co powiedziała Ola połowa chłopaków zaczęła się śmiać,niektórzy spważnieli świadomi tego,co mogło się stać.
*Alex*
Po wspólnym pikniku Pixel i reszta zabrali drugi koc oraz jeden z koszyków i zanieśli do samochodu. Na pieszo poszli po jakieś zimne napoje,więc ja i Alan zostaliśmy sami na kocyku,w moim ulubionym miejscu. Nie wiem dlaczego ale w jego obecności czułam się tak jakoś bezpieczniej. Serce mi szybciej biło.
*Macho*
W zasadzie to że niby poszliśmy po zimne napoje było tylko przykrywką. Tak naprawdę schowaliśmy się za drzewami i obserwowaliśmy naszych zakochańców. Oni jeszcze tak przez dobrą godzinę rozmawiali o głupotach. Alan chyba zorientował się,że słońce zaczyna zachodzić więc zaczął działać.
*Postirol*
Niebo zaczęło się robić żółto-różowe a więc to był znak by wreszcie wyznać Alex co do niej czuję.
-Alex,znamy się już kilka lat i.. Nie wiem jak to ubrać w słowa. Jakby to powiedzieć ty mi się podobasz.
-Jejuś Alan,ja nie myślałam,że kiedykolwiek taką rzecz wyzna mi przyjaciel. Ja też cię kocham.
Gdy ona to powiedziała,serce zaczęło mi bić jak szalone. Przybliżyłem się do dziewczyny i złączyłem nasze usta pocałunkiem. Gdy już się od siebie odsunęliśmy zrozumieliśmy,że to to.
-Mam jeszcze coś dla ciebie Alex.
-Co takiego?
-Napisałem dla ciebie piosenkę. A teraz ci ją za rapuje.
-Ja nie wiem co powiedzieć,dziękuję.
Włączyłem podkład do piosenki i zacząłem śpiewać;
Ref: Osoba przez którą serce szybciej bije to ty! Tak ty! Nie patrz tak na mnie nie jestem zły. Nie zły nie zły o nie..
1. Tyle czasu już minęło,kilka lat się znamy,przyznam szczerze nie wiedziałem,że tak potoczą się sprawy. Kto sądził,że połączy nas coś więcej niż przyjaźń,która nie jednego chwyta za serce?
Ref: przez którą serce szybciej bije to ty! Tak ty! Nie patrz tak na mnie nie jestem zły. Nie zły nie zły o nie..
2. Już odnalazłem swój kawałek szczęścia,szczególnie gdy ciebie wiedzę na zdjęciach,gdy jesteś obok ja już wiem,kogo kocham a kto kocha mnie.
Ref: przez którą serce szybciej bije to ty! Tak ty! Nie patrz tak na mnie nie jestem zły. Nie zły nie zły o nie..
3. Wracam do domu i smile mam na mordzie. Nie oczekiwałem,że będzie tak dobrze kiedy me serce wreszcie zrozumie,że cię kocham,w przyjaźni już żyć nie umiem.
Ref: Teraz szczęśliwi ludzie jak my! Jak my! Czasu już nie liczę,bo w życiu jesteś ty! Ty tak ty w życiu mym jesteś ty!
*Alex*
-To było cudowne!
Powiedziałam gdy skończył. Nie myślałam,że ktoś kiedykolwiek napisze dla mnie piosenkę. Popłakałam się ze wzruszenia.
-Alex,jest jeszcze jedna sprawa. Zostaniesz moją dziewczyną?
Wtedy do moich oczu znów napłynęły łzy,łzy szczęścia.
-Tak!
Przytuliłam go najmocniej jak mogłam. Wtedy zza drzewa wyszli Pixel,Macho,Smolax i Kashe zaczęli klaskać i gratulować nam..
-A nie mieliście iść po zimne napoje?
-Yy,nie poszliśmy,bo takiego czegoś nie mogliśmy przegapić.
-Hahahaha,nie mam wam tego za złe,żartowałam.
-Uff,a myślałem,że będziesz krzyczeć.
-Nie krzyczę na przyjaciół z byle powodu.
I wszysty zaczęli się śmiać.
Czyli wreszcie jestem szczęśliwa,mam chłopaka,przyjaciół i w zasadzie nic mi do szczęścia więcej nie potrzeba chyba prawda?
-Dziękuję wam wszystkim,że jesteście!
-Od tego są przyjaciele.
CZYTASZ
Dedykowane One-Shoty/Różności
NouvellesTaki tam one shot dedykowany @Wintma Miałam wenę to napisałam,może nie jest on jakiś super ale jest sczerze,od serca napisany. Wintma nie prosiła mnie o napisanie tego ale ja to napisałam gdyż to ona mnie do tego zainspirowała tak więc... W opowiada...