Prolog - Kolejna misja

29 1 0
                                    

To miała być kolejna, zwykła misj. Tak myślała cała drużyna 7 zanim zadanie stało nieco bardziej skomplikowane, a zdaniem Sakury zmieniło się w piekło. Nikt z drużyny nie wiedział co przyniesie to zadanie kiedy pewnego dnia zostali wezwani przez Hokage.

-To pani Yui Kumo, zleceniodawczyni - trzeci pokazał dłonią na stojącą obok satrszą kobietę w zielonym kimono w misterny wzorek z drobnych, białych kwiatów- Chyba, będzie lepiej, jak sama wam o wszystkim opowie.

Drużyna wymieniła zaskoczone spojrzenia. Yui Kumo zamieszkała w wiosce jakieś pół roku temu, mimo podeszłego wieku cieszyła się dużym szacunkiem wśród shinobi. Oprócz tego słynęła ze swoich tkackich i krawieckich zdolności. Czego ta kobieta może chcieć?

-Jak możemy pani pomóc?- spytał Kakashi.

-Chodzi o los wielu ludzi, a mi szczególnie zależy na jednym z nich.- zaczęła kobieta- Słyszeliście o Kraju Jedwabiu, prawda? Mieszkałam tam wcześniej. Po tym, jak przeniosłam się tutaj, została tam moja wnuczka, Kaori.- Yui westchnęła ciężko- Miała dokończyć parę spraw i dołączyć do mnie. Od dwóch tygodni nie mam od niej żadnego znaku. Na domiar złego wczoraj wieczorem do domu wpada mój stary przyjaciel i mówi, że ludzie zaczęli znikać! Nie pojedyńczo. Dziesiątkami. Ludzie ze stolicy zniknęli, a wraz z nimi moja wnuczka.

Pani Kumo zrobiła przerwę i otarła łzę z policzka.

- Jak już się pewnie domyślacie, chcę żebyście odnaleźli Kaori i ją przyprowadzili. Pomoże wam Daichi, wspomniany już przeze mnie mój przyjaciel, zna najszybsze drogi do stolicy Kraju Jedwabiu. Będzie czekać przy bramie.

-Zrobimy co w naszej mocy!- zawołał podekscytowany Naruto.

Kolejna misja zaraz po powrocie z Kraju Fal i to nieźle zapowiadające się.

-Jeszcze jedno.- Yui podeszła do Kakashiego- Tak wygląda Kaori.

Odbierając od staruszki wizerunek dziewczyny, Kakashi myślał, że to zdjęcie, ale szybko zorientował się, że trzyma dopracowany do najmniejszych szczegółów utkany portret.
Dziewczyna na nim nie mogła mieć więcej niż 13 lat. Miała bladą cerę i długie białe, których jeden kosmyk figlarnie obadał na twarz dziewczyny, którą zdobiły duże, jasnoczerwone oczy, które przy źrenicach przybierały różową barwę. Postać była ubrana w fioletowe kimono z motywem ptaków. Dłonie dziewczyny były zabandażowane.

Niezwykła dokładność.

-Zajmiemy się tym.- odparł i oddał wizerunek Kaori kobiecie.

Cała drużyna 7, po wcześniejszym przygotowaniu, ruszyła do bramy, gdzie czekać miał na nich Daichi.

[Od autorki]
Oto kolejny fanfik w historii, w którym oc ma białe włosy. Jednak coś jest w tym kolorze, żaden inny nie pasował mi do Kaori, którą, mam nadzieję, polubicie. :)

Tkaczka |Naruto|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz