Widzę Cię [YAOI]

2

-Przypomnij mi swoje imię - powiedziałem patrząc na chłopaka o pudrowych włosach

-Znowu zapomniałeś? Jak mam Cię pokochać skoro mojego imienia nie pamiętasz? - spytał

-Wybacz mi, ale ostatnio wszystko ucieka mi z głowy - odparłem

Chłopak podszedł do mnie i kuchnął przy moich nogach

-Kyou - powiedział

-Postaram się tym razem zapamiętać - powiedziałem - A w razie czego po prostu napiszę sobie to na ścianie

Chłopak wstał i lekko dotknął dłońmi moje policzka

-Raito, Skarbie - powiedział - Tym razem to zapamiętasz. MUSISZ ZAPAMIĘTAĆ

Uśmiechnąłem się lekko

-Zapamiętam...

Dni z tym chłopcem mijały mi bardzo dobrze. Zapomniałem o wszystkim co do tej pory mnie męczyło i zajmowałem się tylko tym co mówił Kyou. Z każdym dniem coraz bardziej chciałem znaleźć jego ciało, aby w końcu móc go jakkolwiek dotknąć. Pamiętałem, że moja ukochana miała taką delikatną skórę więc mam nadzieję, że i on taką będzie miał. Skoro to jej męska kopia to musi tak być

-Powiedz mi proszę - zacząłem

Chłopak spojrzał na mnie

-Gdzie jest Twoje ciało? - spytałem

-Gdybym to wiedział to już bylibyśmy razem - odparł

-Jak to możliwe, że nie wiesz, gdzie Twoje ciało? - spytałem

-Odłączyłem się od ciała, aby być blisko Ciebie - powiedział - Ciało mogło się przemieścić, a skoro jestem przy Tobie to nie wiem gdzie jest

Spojrzałem w stronę okna

-Wydaje mi się że gdybym wyszedł na dwór to łatwo bym Cię znalazł. Rzucasz się w oczy - powiedziałem

-To przez włosy? - spytał kładąc dłoń na głowie

-Kyou przyznaj, na świecie jest niewielka ilość chłopców z różowymi włosami - powiedziałem

-One nie są różowe! Tylko pudrowe! - powiedział

-No niech będzie - powiedziałem - Ale to nie zmienia faktu iż mam rację. Do tego Twoje oczy. Wcześniej tylko moja ukochana miała taki kolor...

-Twoja dziewczyna miała fiołkowe oczy? - spytał

-Do tego błyszczały się jak Twoje - odparłem

Do samego wieczoru rozmyślałem jak moge się dostać do ciała chłopaka. W którym miejscu mogę szukać i czy kiedy go znajdę rozpozna mnie i bez niczego ze mną pójdzie. Czy od razu zgodzi się ze mną być... już na zawsze...