11

6.5K 325 81
                                    

*Raito*

Duch Kyou kilka razy po tym jak jego ciało zamknęło się w łazience powtarzał, że muszę go uratować. W pierwszej chwili mu nie wierzyłem, że coś mu grozi jednak w końcu się przekonałem i podszedłem do łazienki. Kiedy się okazało, że drzwi są zamknięte myślałem, że dostanę jakiejś kurwicy

-Kochanie otwórz - powiedziałem

-Prędzej zdechne - usłyszałem

Te słowa coś we mnie obudziły, bo zacząłem z całej siły nawalać w drzwi aż w końcu puściły i się otworzyły

-Nawet nie próbuj tego zrobić - powiedziałem widząc chłopaka na krześle, który miał wokół szyi pętle ze sznurówek

-Pierdol się - powiedział przez zęby po czym zeskoczył z krzesełka

Przez krótką chwilę obserwował mnie załzawionymi oczami. Podszedłem do niego, złapałem go za nogi i podniosłem tak, aby mógł oddychać

-To był Twój błąd - powiedziałem - Twój pierdolony błąd

Po tych słowach puściłem chłopaka, który tym razem złapał się za sznurówki chyba próbując jakkolwiek się uratować

-Nie daj nam umrzeć - usłyszałem za sobą

Spojrzałem na drzwi, w których zobaczyłem ducha

-Chciałeś się zabić - wrzasnąłem - Odejść ode mnie! Ty i Twoje ciało jesteście cholernymi kłamcami!

-To nie tak jak myślisz Kochanie - powiedział duch

-Masz w tej chwili stąd odejść - wrzasnąłem - Skoro chciałeś śmierci to teraz będziesz ją mieć

Spojrzałem na ciało chłopaka, które walczyło o życie

-Cholerny kłamca - powiedziałem odciągając jedną jego rękę od sznura

Widziałem, że coraz gorzej mu się oddycha aż w końcu chyba stracił przytomność. Dopiero wtedy wziąłem nożyczki i go uwolniłem. Pozwoliłem, aby jego ciało upadło na ziemię jednocześnie obijając się o szafkę

-Proszę Cię Raito - usłyszałem - My Cię kochamy

-Pierdolisz głupoty - warknąłem - Pozwolę wam tu zostać, ale masz mi się więcej na oczy nie pokazywać

Poczułem na sobie dotyk ducha

-Wypierdalaj - wrzasnąłem

Kilka sekund później duch zniknął, a ja zakręciłem wodę, która przez cały czas była odkręcona, a następni wziąłem nieprzytomnego chłopaka i zabrałem go do sypialni, gdzie położyłem go na łóżku

-Dlaczego musiałeś to wszystko zjebać? - spytałem siadając obok jego ciała

Jakiś czas później wziąłem chłopaka na kolana, jedną ręką mocno go złapałem w pasie, aby mi nie spadł, a drugą ręką zacząłem go głaskać

-Byłeś moją nadzieją na lepsze życie - powiedziałem czując jak łzy napływają mi do oczu - Nadzieją na powrót do zdrowia...

Widzę Cię [YAOI]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz