154.

120 21 31
                                    

I przychodzi ten moment, w którym uświadamiasz sobie, że praca związana ze smokami nie istnieje.

______________

Dziś był słaby dzień w szkole. Liceum to nic fajnego.
Nie, nie zamierzam poświęcić swojego życia w szkole i niech się walą ci, co mi mówią, że "od teraz szkoła jest najważniejsza, na pierwszym miejscu". Gówno prawda, oddanie życia całkowicie szkole oraz nauce w moim słowniku jest synonimem do takiego jednego śmiesznego słowa - "samobójstwo".

A po lekcjach musiałam restartować swój umysł, więc szłam pięć kilometrów na pieszo do domu. I niczym typowa mery su creepypastowych ff szłam przez las. Ponieważ... tak prowadzi droga. Przynajmniej se posiedziałam, miło było. Ale Slender mnie nie zgarnął. Szkoda. Choć wtedy zaprzepaściłabym moją znajomość ze smokami. Nie, to jednak wolałabym, żeby po prostu jakiś smok mnie gdzieś porwał. Byłoby ciekawie.

Rozszerzona hista to jednak był średni pomysł, ale mogło być gorzej.

Nie chcę tyle czasu marnować przez szkołę, pomocy, ratujmy się wszyscy T-T

♢Problemy Smokonators♢Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz