Pewnego ranka na Skyler czekała niemiła niespodzianka. Gdy tylko otworzyła oczy, zobaczyła gigantycznego pająka przechadzającego się po suficie.
‑ O MÓJ BOŻE!!! – natychmiast zeskoczyła i zaczęła panicznie wrzeszczeć. Wybiegła z pokoju, wymachując rękami, i wpadła prosto na idącego korytarzem Ala.
‑ No, no, już drugi raz na mnie wpadasz – zażartował chłopak. Jego rozbawienie bardzo szybko przeszło, kiedy zobaczył, jak przerażona jest dziewczyna.
‑ PAJĄK! – oznajmiła głośno i dosadnie.
‑ Dobra, rozumiem, zaraz się tym zajmę – uspokoił ją, po czym pobiegł do pokoju.
Dziewczyna skuliła się na podłodze korytarza. Cierpiała na ogromnie silną arachnofobię i nie była w stanie niczego na to poradzić. Przez pomieszczenie przeszła jakaś kobieta w czarnym płaszczu, ale Skyler ją zignorowała. Al wrócił po połowie minuty, wymachując groźnie kapciem w kształcie puchatego kotka.
‑ Dopadłem tego durnia – oświadczył tonem pozbawionym emocji. Dziewczyna parsknęła śmiechem, wstając z podłogi.
‑ Dzięki. Ratujesz mi życie – oznajmiła. – A tymczasem przepraszam, ale muszę się przebrać, w końcu zaraz śniadanie, prawda?
‑ Tak, ale nie siadajmy już więcej z tym... ‑ chłopak ugryzł się w język. ‑ ... Z tym Shao, ok?
Skyler, Al, Shao i Lara od kilku dni byli stałymi towarzyszami posiłków, co nie wszystkim się podobało. Największe pretensje miał oczywiście Al, który nie mógł znieść towarzystwa swojego „kolegi po fachu".
‑ Co właściwie między wami jest? – spytała dziewczyna, wzdychając. Miała szczerze dość tego konfliktu.
‑ Co między nami jest? Nie wiem, za to wiem, czego nie ma. Szacunku, moja droga, wzajemnego szacunku.
‑ Bardzo śmieszne – warknęła. – Co on ci, do cholery, zrobił? Nie wygląda, jakby szczególnie cię nie lubił. Za to ty go nienawidzisz i okazujesz to na każdym kroku. On przynajmniej jest miły.
‑ To się z nim umów – oświadczył chłopak, po czym odwrócił się na pięcie i odszedł.
‑ Al! Hej, Al, zaczekaj! – zawołała, ale on nie miał najmniejszego zamiaru jej słuchać. Poszedł sobie, nadal trzymając w ręce jej kapcia.
***
‑ Gdzie jest Alan? – zastanawiał się Shao, kiedy siedzieli we trójkę przy stoliku i jedli śniadanie.
‑ Mogę o coś zapytać? – zwróciła się do niego Skyler. – Dlaczego on cię aż tak bardzo nie lubi?
‑ Chodziło o mnie, prawda? To dlatego nie przyszedł?
‑ O mnie i o ciebie. Próbowałam cię przed nim bronić... No i się pokłóciliśmy.
Chłopak ciężko westchnął. Lara przysłuchiwała się rozmowie w milczeniu.
‑ Jest jedna rzecz... Rzecz, której nie powinienem ci mówić. Chodzi o przeszłość Ala. Pewnego dnia... Pewnego dnia przypadkowo dowiedziałem się o nim więcej, niż on by sobie tego życzył. I powiedziałem o wszystkim pani Rose. To dlatego nazywa mnie konfidentem. To dlatego ciotka cię przed nim ostrzegała. Ale ja nie mogę ci o tym mówić. Znam jego sekret już od dłuższego czasu, a on nadal nie może się z tym pogodzić i nadal spotykają mnie konsekwencje tego wszystkiego. Po prostu się boję.
Dziewczyna wpatrzyła się w swoją kanapkę. Co to w ogóle miało znaczyć?
‑ O co chodzi? Czy on... Czy on cię skrzywdził?
‑ Nie, nie – Shao trochę zbyt gwałtownie pokręcił głową. – On już taki nie jest. Znasz go!
„Już"?
Skyler stwierdziła, że musi natychmiast dowiedzieć się, co dzieje się w tym kurorcie. Natychmiast.
***
Gdzie szukać prawdy? To pytanie okazało się naprawdę trudne, zwłaszcza, że Skyler dopiero teraz zdała sobie sprawę z tego, jak mało tak naprawdę wie o Alu. Postanowiła więc zacząć poszukiwania informacji od Internetu. Zeszła jedno piętro niżej, do biblioteki, i usiadła przy jednym z całkiem nowoczesnych komputerów. Otaczała ją cisza, przerywana tylko przez cichy szum urządzenia. Czuła się jak profesjonalistka. I szczerze cieszyła się, widząc łaciński alfabet na klawiaturze. Dawno nie miała z nim do czynienia w miejscach publicznych, ale na całe szczęście do kurortu przyjeżdżali ludzie z całego świata.
„Al Canterbury". W wynikach wyszukiwania znalazła masę informacji niezwiązanych z interesującą ją osobą. Postanowiła przerzucić się na Facebooka. „Al Canterbury"... Jedno ze zdjęć profilowych wydało jej się znajome. Faktycznie, konto należało do TEGO Ala. Postanowiła je przejrzeć, choć zdawała sobie sprawę z tego, że w mediach społecznościowych widać tylko i wyłącznie to, co dana osoba chce upublicznić. Miała jednak nadzieję na znalezienie jakichś choćby najdrobniejszych wskazówek odnośnie prawdziwej tożsamości tego chłopaka... Niewiele tu było. Życzenia od znajomych i kilka selfies. Prawie żadnych publicznych informacji. Skyler uznała, że jeszcze tu wróci, ale najpierw zaprosi go do znajomych.
Przez następne kilkadziesiąt sekund dziewczyna przewijała wyniki wyszukiwania, przyglądając się im pobieżnie. Wtem gwałtownie odsunęła się od komputera.
Wergilson's Furniture
...odwiedził nas Al Canterbury, który...
Do cholery, co tu robił link do strony firmy należącej do pana Wergilsona? Natychmiast w niego kliknęła. „Niestety, nie udało się otworzyć tej strony". Przeklęła pod nosem, gdy usłyszała za sobą kroki.
‑ Co tu porabiasz, kochanie? – zaszczebiotała Cecil.
***
Hejka!
Czy ktoś w ogóle jeszcze pamięta to opowiadanie? Mam nadzieję, że tak, ale w końcu te trzy - cztery miesiące bez publikowania nowych rozdziałów to naprawdę sporo... Postanowiłam wrócić. Zaczynamy od takiego króciutkiego rozdziału, ale spokojnie, wszystko jeszcze się rozkręci! Wreszcie mam pomysł na tę książkę. Mam nadzieję, że teraz już obędzie się bez takich przerw. Bardzo dziękuję, że byliście, jesteście, czytacie lub przeczytacie, whatever... Po prostu jestem mega wdzięczna za to, że udało się wbić tu ponad 800 odsłon! Może i nie za dużo, ale dla mnie ta liczba jest naprawdę wielka, zwłaszcza biorąc pod uwagę moje dotychczasowe doświadczenie z Wattpadem. Rozdziały będą pojawiały się coraz częściej, bo - tak, jak mówiłam - nareszcie przestałam improwizować, teraz mam już pomysł i plan. Na koniec chciałabym jeszcze serdecznie zaprosić Was do mojej drugiej książki pod tytułem "Klub Młodych Romantyków". Fajnie byłoby powtórzyć sukces "Skyler", prawda?
Pozdrowionka i do następnego rozdziału, Xx
CZYTASZ
Skyler
أدب المراهقينSiedemnastoletnia Skyler wiedzie nudne i smutne życie w wielkim mieście. Pewnego dnia jej zmartwiona matka postanawia wysłać ją w daleką podróż. Jak potoczą się dalsze losy nastolatki? Czy uda jej się w końcu odnaleźć długo wyczekiwane szczęście? #2...