Przyrodni brat lutteo❤️❤️ (ZAKOŃCZONE)

Bujka

Matteo
Od tego całego wydarzenia minęło dwa dni. Dziś rodzice powiedzieli że jadą do Malworku na jakiś tydzień więc będę sam w domu z Luną jestem nawet szczęśliwy. Po umyciu i ubraniu schodzę na duł i widzę Lune w kuchni która zakończyła jakąś rozmowę.
-hej- mówię
-hej-mówi szczęśliwa
-co ty taka szczęśliwa?- pytam
-bo Dominik ma zostać z nami do puki rodzice nie wrócą- powiedziała a mnie w sekundę ogarnęła gniew jak to on ma mieszkać tu z nami do puki oni nie wrócą!!
-okey-powiedziałem zły i wziąłem pączki i poszedłem na górę.
Siedzę w pokoju jakieś 2 godziny wiem że już na dole jest Dominik bo go słyszałem. Po jakiś 5 min słyszę jak Luna mnie woła słyszę jak by płakała czy coś takiego więc szybko zbiegam na duł a Luna szybko się za mną chowa i mówi
-weź go o dennie bo on chciał mnie zgwałcić!- mówi zapłakana a ja się rzucam na niego i zaczynam go okładać ale on też mi pare razy przyłożył. Po jakiejś minucie czyje jak ktoś nas rozdziela i widzę Simona i Gastona.
-co wy robicie!- krzyczy Simon
-on chciał zgwałcić Lune!
I go zabrali chyba do jego domu i zadzwonili że jadą do siebie i mam się zająć Luną
-nic ci nie zrobił- pytam jej
-to chyba ja powinnam cię o to zapytać- mówi i przytula mnie
-o mnie się nie martw- całuję ją w głowę a po chwili patrzę się w jej oczy a ona zaczyna się do mnie zbliżać więc bez żadnych zbędnych chwil wbijam się w jej usta.