Pov.Luna
Hej jestem Luna łasica mam szarą sierść cała moja rodzina jak i stado mnie opóściło, gdy mieszkaliśmy u dinozaurów właśnie tam straciłam oko ale dostałam ząb mojego dinozaura który jest dziewczyną jest ona albinosem barionyksu gdy stado mnie wypędziło znów wróciłam na górę i poznałam Sida, Diego i Manfreda. Jestem ze stadem Sida więc tak był wielki odwilż bym umarła wypadłam z łodzi gdyby nie mój dobry przyjaciel Sid bym utoneła znałam go gdy opiekował się dziećmi mam jeszcze jednego przyjaciela oprócz stada jest to Scrat wiewiórka szablozębna. Zawsze gdzieś gubi swój żołądź nie raz to z nim szukałam. Ale teraz Ela jest w ciąży i próbuje powiedzieć Manikowi że to tylko kopnięcie.
Maniek-Zaczeło się-biegnę za nim i zobaczyłam Scrata szybko bo wyciągnęłam by go Zdzich i Edek nie zdeptali razem z Sidem na końcu. Uśmiechnęłam się do niego odłożyłam na miejsce pomachałam i uciekłam do nich. Biegłam po drzewach i zobaczyłam że Sid jest na końcu.
Sid-Zaczekajcie-Maniek nadal krzyczał że się zaczęło i Ela rodzi.
Zdzich-kod niebieski! Kod niebieski!-biegnę za nimi im wszystkim odbiło na tym punkcie.
Edek-Albo różowy jeśli do dziewczynka-próbuje wykrzyczeć do Mańka że zaraz za rogiem jest urwisko on mnie nie słyszy i biegnie dalej. Ja razem z Zdzichem i Edkiem łapiemy miske. Słyszę że Się krzyczy to oznaczają kłopoty. Wleciał w Mańka i mi udało się tylko powiedzieć.
Ja-O nie-i spadliśmy z urwiska. Maniek miał na głowie miske i szukał Eli ja pomogłam Sidowi zejść z tyłka Mańka i podeszłam do Eli.
Ela-Maniek mówiłam ci to tylko kopnięcie-ja odeszłam od nich i zaczęłam szukać Diego. Znalazłam go zmęczonego.
Ja-Co nie te lata co kiedyś nie?-on spojrzał na mnie przelotnie i szedł do przodu.-Chcesz opóścić stado, dlatego bo nie udało ci się dogonić żadnego jelonka więc myślisz że przez to że jesteś z nami rozleniwiłeś się i znów chcesz działać na własną łapę prawda?-spojrzał na mnie zdziwiony że tyle wiedziałam.
Diego-Jak ty to rozkminiłaś?-ja tylko mrugnełam
Ja-Wiesz to bardzo proste znam Cię jak nie wiem kto, rozumiem Cię postwiłeś się sforze po to by ratować Manfreda A teraz czujesz się jak kula u nogi ponieważ Maniek z Elą mają rodzinę. Jeżeli masz taki wybór jak opuszczenie stada nie zatrzymuje Cię.-spojrzał na mnie ze zrozumieniem i uśmiechnął się wtedy zobaczyłam Mańka.
Maniek-Diego, Luna przegapiliście niespodziankę-ja tylko machnełam łapą że kiedyś zobaczę i podeszłam do Eli.
Diego-A tak tak, nadrobie to później.-uśmiechnęłam się do niego smutno i spojrzałam na Ele.
Maniek-Jak chcesz na razie-Ela wyczuła dziwne zachowanie Diego.
Ela-Maniek wiesz Diego chyba coś gryzie.-i tu Ela miała rację.
Maniek-E tam przewrażliwiona jesteś-ja spojrzałam się na Mańka jak na idiote.
Ela-Może pogadaj z nim-kiwnełam twierdząco głową.
Maniek-Faceci nie gadają z facetami o problemach my tylko poklepujemy sie po ramieniu.-spojrzałam jak poklepuje Ele po ramieniu i się zdziwiłam.
Ja-przecież to głupie-Ela twierdząco pokiwała głową.
Maniek-Dla dziewczyny-spojrzał na nas-dla faceta to jak pół roczna terapia-Ela spojrzała na Mańka nie odmawiającym-Dobrze, dobrze Już idę-wiedziałam że Maniek zrobi coś nie tak ale zostałam obok Eli.
Ja-i jak dzidziuś jest spokojny?-spojrzała na mnie czule.
Ela-Tak jest bardzo grzeczny na razie, ale umie mi dopiec jeżeli chodzi o niektóre rzeczy-uśmiechnęłam się.
Ja-Na pewno będziesz dobrą mamą-Ela potarłam moją głowę i roztrzepała trochę futro-Hah
Ela-Jak myślisz Maniek do radę?-spojrzałam na nią ze spojrzeniem "że na pewno nie da rady".-Masz rację.-wtedy szedł Maniek zdenerwowany bardziej niż zwykle.-I jak?
Maniek-Właśnie dlatego faceci nie lubią rozmawiać Diego odchodzi-ela spojrzała się nie dowierzając ja zobaczyłam na Sida który stał sam podeszłam do niego i złapałam go za łapę, spojrzał na mnie i się smutno uśmiechnął. Zaczęliśmy iść po śniegu razem trzymałam Siada za łapę.
Sid-Spoko nie ma tragedii-spojrzałam na niego z politowaniem-bez nerwów. Łatwo zawieram przyjaźnie-uśmiechnął się do mnie ja odwzjajemniłam-Stworzymy własne stado. No to jest pomysł-wiedziałam że coś nie wyjdzie zobaczył jakieś dzieci i podszedł do nich ja stałam za nim-ej Mis Amigos kepassa-wszystkie od razu uciekły ja stanełam za Sidem i dotknęłam jego nogi-Ehh. No w sumie-zaczął mówić do swojego odbicia-moja uroda nie ucierpiała heh-wtedy lód pękł i Sid wpadł.
Ja-O matko Sid coś Ci się stało?-nie odezwał się tylko leżał w śniegu-czekaj pobiegne po pomoc- zaczęłam biec do Mańka i Eli. Wtedy usłyszałam krzyk Sida który zjeżdzał na kłodzie z dwoma jajami i trzecim który kulał się przed nim. Gdy zobaczyłam wielkość tych jajek wiedziałam że są one dinozaura i nawet wiedziałam jakiego były to jaja Mamy T-Rex jeżeli ona się dowie będzie po nim w tym czasie gdy rozmyślałam Sid był w powietrzu złapał dwa jajka trzeciego nie zdołał ale zobaczył coś w dole i zamknął zanim zdążyłam do niego dobiec on schodził z urwiska. Gdy zeskoczyłam zachaczyłam łapami o gałąź i zeskoczyłam na skałę.-Sid błagam Cię odnieść te jajka one nie są tu bezpieczne-Sid dziwnie się na mnie spojrzał A ja zobaczyłam że wtryniłam się w wypowiedź Mańka.
Maniek-Luna ma rację odnieś je skąd je przyniosłeś. Ale stary ja Cię rozumiem kiedyś ty też założysz rodzinę poznasz miłą dziewczynę bez wymagań-Sid się uśmiechał ale ten uśmiech zanikał-bez perspektyw, pozbawioną węchu-mańka odcięła Ela.
Ela-Maniek próbuje Ci powiedzieć że-nie dokończyła bo Sid już zaczał mówić.
Sid-Luzik kumam odniosę je-już wiedziałam że kłamie-wy macie rodzinę A ja zostane sam z Luną-przyciągnął mnie do siebie i postawił tam gdzie były jajka ułożone-gdyby nie ja Luny by tu już nie było. Będę sam jak ten palec-szpenał do mnie-Bez obrazy. Samotność smutno ludzie opuszczony na zawsze-zaczął jechać na tym ze mną i jajkami ja wyskoczyłam i szłam obok niego-samiutki samotny samotnik.
Maniek.Ja-Coś dużo tej samotności?-Sid krzyknął.
Sid-No właśnie-wtedy ja szłam obok niego. Długo szliśmy bo zobaczyłam zmianę pogody gdy Sid nie widział ja uciekłam do swojego dziupli gdzie miałam domek. I zasnełam. Jutro zacznie się dzień jakiego jeszcze nie przeżyłam.
÷÷÷
SpringygirlAfton12

YOU ARE READING
Epoka Lodowcowa Buck Wild love story or adventure story
Fiksi RemajaWięc tak jest to Epoka lodowcowa era dinozaurów oraz Mocne uderzenie.