Widzisz, jak cierpię?

919 62 8
                                    

~Kagami~
 
    Jak zawsze o tej porze ćwiczyłam w parku z mamą. Nie miałam nikogo, z kim mógłbym pogadać, poza nią.
-Dobrze, Kagami, to tyle na dzisiaj. Masz urodziny, więc wyjątkowo możesz godzinę spędzić z Adrienem.
-Jesteś nalepsza! Dzięki!
   Skończyłam dzisiaj 16 lat. Jedyną osobą, którą mama tolerowała, był Adrien. Dlatego też nie widziałam świata poza nim. Za każdym razem, gdy go widziałam, czułam motyle w brzuchu. Miałam wrażenie, że źrenice powiększają mi się do największych możliwych rozmiarów, a wszystkie problemy na moment mnie opuszczają. Pobiegła więc co tchu pod rezydencję Agreste-ów. Gabriel Agreste nawet mnie lubił, jak na jego dziwny charakter. Podeszłam pod znajomą bramę i już chciałam zadzwonić, gdy nagle zobaczyłam Lilę, obściskującą Adriena. Wspominałam, że są razem od roku? To sprawiało, że całym sercem jej nienawidziłam. Widziałam, jak namiętnie się całują, obściskując przy tym. Adien też zmienił się w ciągu tych dwóch lat. Stał się trochę takim Bad Boyem. Ale ja nie chciałam widzieć tych zmian. Dlatego każdego dnia wmawiałam sobie, że jest taki sam jak kiedyś. Miły, czuły, opiekuńczy.. Tym razen coś we mnie pękło. Ścisnęłam dłonie w pięści i wkurzona kopnęłam w bramę, w której zrobiło się niemałe wgniecenie. Poszłam wkurzona i nawet nie wiedząc kiedy, znalazłam się pod władzą akumę

Forever ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz