Prologe

967 51 53
                                    

Jane •
Deszcz uderzał o szybę samochodu. Eleven, a właściwie już Jane siedziała oparta o szybę i płakała.

Zastanawiała się czy jej przyjaciele dalej o niej pamiętają...
Układała w głowie plan co im powie gdy ich zobaczy, ale szło to na nic każda wymyślona konwersacja wydawała jej się okropna.

Gdy zobaczyła tabliczkę „Welcome to Hawkins" wszystkie wspomnienia wróciły te dobre jak i te złe, jeszcze bardziej pogrążyła się w rozpaczy.

- Mała, nie przejmuj się wszystko będzie dobrze. - próbował pocieszyć ją Jim spoglądający na nią z lusterka.

Ta się tylko sztucznie uśmiechnęła, żadna próba pocieszenia nie skutkowała.
Tylko jedna osoba potrafiła ją pocieszyć był nią Micheal Wheller.

• Mike •
• 3 miesiące wcześniej... •

                         Cześć...

Pisze ten list, żebyś o mnie nie zapomniał.

Tak bardzo się cieszę że uciekając z tego okropnego laboratorium trafiłam właśnie na Ciebie.

To Ty byłeś moim pierwszym przyjacielem, to Ty byłeś moją pierwszą miłością, moim pierwszym chłopakiem, to z Tobą był mój pierwszy pocałunek i taniec, to Ty dałeś mi dach nad głową.

              Jednym słowem byłeś 
               całym moim światem,
                  i dalej nim jesteś.

Przykro mi że nasz kontakt się tak urwał, ale tego można było się spodziewać. 

Pewnie znalazłeś sobie dziewczynę, ponieważ cię rzuciłam. Wtedy nie wiedziałam jak dużo te słowo znaczy, nie zdawałam sobie sprawy z tego jakie konsekwencje ze sobą poniesie te jedno głupie słowo.

           
Tak bardzo chciałabym wrócić do czasów jak jeździeliśmy po całym Hawkins na rowerach i ratowaliśmy razem świat.

Niestety tego nie potrafię, więc chce cię tylko przeprosić za wszystko.

      I zawsze pamiętaj że cię kocham...

                                                          Twoja El

Chłopak siedział w dawnym posłaniu dziewczyny w ręce trzymał list, a jego gorzkie łzy spływały po policzkach.

Tak bardzo tęsknił, ale obiecał sobie że zapomni, że nie będzie czekał na dziewczynę która prawdopodobnie się nie zjawi.

Musisz w końcu o niej zapomnieć,
dobrze wiesz, że nie wróci.
Pewnie już sobie kogoś znalazła
i o tobie zapomniała.

Chłopak miał ciągle w głowie słowa przyjaciela.

Ta dwójka była dla siebie stworzona, nie przestawali o sobie myśleć nawet na minutę, cierpieli przez siebie nawzajem nie zdając sobie nawet z tego sprawy.

𝐣𝐚𝐧𝐞 𝐛𝐲𝐞𝐫𝐬Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz