𝐣𝐚𝐧𝐞 𝐛𝐲𝐞𝐫𝐬

Is this the great love ?

Stali na środku pokoju przytulając się do siebie i płacząc.
Niektórzy pomyśleliby ze to śmieszne, ale Eleven Jane Byers i Michela Wheller'a łączyła więź.

I pomyśleć że ich historia zaczęła się od poszukiwania Will'a w lesie, bo porwał go potwór.
Zabawne.

Po paru minutach postanowili już skończyć te czułości i wrócić do przyjaciół. Usiedli na kanapie, a Wheller splótł ich ręce i spojrzał na dziewczynę pytającym spojrzeniem.
Ona jedyne uśmiechnęła się i mocniej ścisnęła jego dłoń.  

Czuła się przy nim bezpiecznie, jak przy nikim innym.

• Jane •
- Jak było w Greenville ? - zapytał Dustin

- Nawet dobrze. - odpowiedział Will

- A tobie El jak się podobało ? - zapytała Max

- Mogło być lepiej... A co działo się w Hawkins gdy nas nie było ? - zapytałam próbując zmienić temat

- Suzie przeprowadziła się i mieszka teraz w Hawkins.

- A ni... - zaczął mówić Lucas, ale nie było dane mu do kończyć gdyż do piwnicy wszedł Jim.

- Will, El wracamy już walizki same się nie rozpakują!

- Hooper! To ty żyjesz ?! - krzykną Mike

- Dla ciebie Szeryfie.

- Tato... Ale ty juz nie jesteś szeryfem. 

- Jeszcze. - wszyscy się zaśmiali, a ja i Will poszliśmy pożegnać się z przyjaciółmi.

Przytuliliśmy wszystkich na pożegnanie i wyszliśmy.

Gdy byłam już przy drzwiach z piwnicy wybiegł Mike i krzykną:

- El! Nie powiedzieliście nam gdzie teraz mieszkacie.

Wzięłam kartkę i napisałam adres i dałam ją chłopakowi.

Przytuliłam go jeszcze raz i wyszłam.
Widziałam że chciał mnie pocałować, ale nie wiedział czy może wiec odpuścił.

Szczerze sama nie wie wiedziałam czy mógł. Nie wiedziałam czy tego chciałam nie odzywał się przez 3 lata, czy naprawdę mu jeszcze zależy ?

Czy to jest ta wielka miłość ?

Autor's note:
Przepraszam że taki
krótki, ale nie miałam
zbytnio weny żeby
napisać coś dłuższego.

I zapraszam też na
mojego instagrama:
gabriellawolfhard
którego założyłam
już jakiś czas temu żeby
nie podawać na
wattpadzie oficjalnego.
Często są tam live
także zapraszam haha