Rozdział 2

44 2 0
                                    

Miałam już dziś nie wstawiać żadnego rozdziału , ale no złapała mnie wena twórcza 😂
Perspektywa Theo
Że kurwa co !!?
Przeklnąłem głośno w myślach z tego wrażenia . Matko jak tak dalej będzie , to Jezus będzie musiał w zainwestować jakiegoś egzorcystę .
Szczerze to nasz władca nigdy się nie pokazywał , aż do teraz . Skubany dziad opuszcza wszystkie ważne spotkania , a teraz odwala taki numer , że chce nas sprzedać prawdziwemu diabłu . Zaczynam niebezpiecznie myśleć , że oddanie nas Luckowi , to dobry pomysł aczkolwiek nie chce się smażyć w kotle , no ale cóż takie życie jak się jest aniołem .
Spojrzałem chwile na swoich przyjaciół po czym posłałem im nerwowy uśmiech .
-A -A wiecie może kogo wybrali , tak dokładnie ? Zapytał przerażony Liam chwytając się ręki dziewczyny .
Dylan cicho westchnął i wzruszył rękami .
-Podsłuchałem rozmowę rano pomiędzy Gabrielem a Jamesem i mówili o czterech aniołach mieszkających na skraju Wysokiej Góry , więc tak to chodziło o nas . Jęknął nie zadowolony Dylan
Westchnąłem cicho za nim nie zdecydowałem wydrzeć ryja na pół nieba .
-Kurwa jebany chuj ! Wydarłem się jak opętany
Trójka aniołów spojrzała na mnie przerażona .
-Theo , a może by tak egzorcystę wezwać ? Zapytał niepewnie Dylan
Prychnąłem i wstałem z łóżka
-Nie , dziękuje poradzę sobie bez niego , a teraz mam sprawę do załatwienia . Oznajmiłem pewnym siebie głosem i szybko wyszedłem z domku kierując się w stronę pałacu .
Zacząłem szybko biec w stronę Wielkiego Dworu , ale po drodze przyłapał mnie jeden ze strażników .
-Ej , gdzie tak biegniesz Theo ? Zapytał poważnym głosem strażnik , a ja mu posłałem zło wrogie spojrzenie .
-Do Boga , więc mnie zostaw w spokoju okej ? Prychnąłem
Strażnik chwycił mnie mocno za ramie i teleportował pod same drzwi pałacu .
Pare sekund później , gdy czarna mgła od teleportacji opadła , przede mną pojawiła się duża , złota brama , na którą miałem ochotę się już zrzygać .
-Masz tu czekać , to jest rozkaz Boży , a ja lecę po resztę twoich przyjaciół . Powiedziawszy te słowa anioł zniknął , a złota brama po chwili się otworzyła i wyłoniło się dwóch pięknych mężczyzn . Jeden z nich zrobił krok bliżej mnie podając mi rękę na przywitanie , a ja spojrzałem się na niego tępo .
-Witaj Theo . Przywitał się łagodnym głosem mężczyzna z długą brodą i białą długą szatą .
Natomiast drugi z nich był ubrany na czarno i dziwnie na mnie patrzył .
-No siema . Przywitał się dość ponuro , co mnie w cale nie dziwiło , bo to przecież demon .
Zamiast grzecznie się przywitać , to odpowiedziałem ...
-Aaa spierdalaj

Wybrani Where stories live. Discover now