~ 1 ~

420 21 0
                                    

    Siedze w autokarze już ponad 10 godzin. Przewodnik który z nami jedzie strasznie zanudza, gdybym mogla to założyłabym słuchawki, ale jak to powiedziała nasza opiekunka ,,Jak przewodnik mówi to wyłączamy telefony, miejcie chodź troche szacunku,,

Siedze z Paula, oczywiscie przez połowe drogi śmiałyśmy sie z glupot, James siedzi na tyłach ze swoimi kumplami. Wszystko było by dobrze gdyby nie Kylie która od ponad godziny probuje zwrócić na siebie uwage Jamesa.          

- Ona zaczyna mnie już powoli irytować -
powiedzialam Pauli, jednak nie uzyskałam odpowiedzi.

Szturchłam ją ramieniem na co szybko sie ożywiła i powiedziala

- Co? Nie,  nie ja nie spie - po czym ziewneła.

Rozśmieszyło mnie to przez co wybuchlam śmiechem.
Kiedy już sie opanowałam powiedzialam jej

- Ta, jasne śpiochu, słyszałaś co przed chwila powiedzialam? - i wysłałam jej cwany uśmieszek, zgromiła mnie spojrzeniem i udawała obrażona. 

- Mówiłam o Kylie - na moja twarz wkradł sie lekki grymas

- Ha! A nie mówiłam, że będą z nią problemy?- powiedziała Paula, po czym zrobiła zwycięska minę, po chwili dodala
- Ja zawsze mam racje

Chwila ciszy

- Ey no, wez sie rozchmurz

Cicho westchnęłam

- Wiesz co?? Staram sie, ale ta laska mnie irytuje, robi do Jamesa maślane oczka, a co jest najlepsze jemu to sie chyba podoba - rzekłam zirytowana.

- Musisz z nim porozmawiać jutro, no chyba, że teraz do niego napiszesz?

Spojrzałam na nią z lekkim zażenowaniem

- Pisałam do niego 30 min temu, ale chyba ma lepsze zajecia skoro nie odpisuje

Spojrzałam  w jego strone

- Widzisz?? Miałaś racje ona sie do niego klei jak lep do much.

- James to dupek i tyle, gdyby Cie prawdziwie kochał to by ja zlewał, a jak sama widzisz jest bardzo zadowolony z jej towarzystwa.

- Ta, dzięki za pocieszenie - burknełam

Kylie jest jedna z najbardziej sztucznych lasek w naszej szkole, blond wlosy i tona tapety na twarzy. Ciekawi mnie czy James cos do niej czuje.. prędko wyrzuciłam ta myśl z głowy.

Po chwili dało sie slyszec glos przewodnika

-Droga młodzieży, w La Paz w Meksyku bedziemy za 8/9 godzin czyli koło 6 rano. Życzę wszystkim milej nocy.

- Super - pomyślałam - musze jeszcze wytrzymać 9 godzin w jednym autokarze z Kylie

-Dobra laska nie wiem jak Ty, ale ja ide spać wkońcu jutro bedzie dzień pełen wrażeń, dobranoc - po tych słowach Paula odwróciła sie w strone okna

-Dobranoc - mruknęłam.

Nie potrafiłam zasnac, moje mysli ciagle kłębiły sie wokol Jamesa i Kylie. Po krótkiej chwili dostalam wiadomosc od niego

James❤️🌍:przepraszam ze dzis Cie tak troche olewałem, no ale sama wiesz ze nie bylo czasu zeby porozmawiac, jutro Ci to wynagrodzę obiecuje. Dobranoc❤️.

Odłożyłam telefon do plecaka, przedzeźniając  slowa Jamesa : ,,nie bylo czasu zeby porozmawiac,, ta jasne, a czas dla Kylie znalazłeś- pomyslalam i zamknęłam oczy.
                    To bedzie długa noc.

********************************************
    Do następnego❤️!

Boy with a guitar || Daniel Seavey •Why Dont We• ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz