Obudził mnie gwar w autokarze. Przetarłam oczy i zorientowałam sie ze miejsce Pauli jest puste. Zaczełam szukac jej wzrokiem, okazało sie, ze jest na samym początku autokaru i rozmawia z Pania i z przewodnikiem.
Wyjrzałam przez okno i zauważyłam całkiem spory budynek, otoczony palmami
- Całkiem tu ładnie - pomyślałam.
- Ooo śpiąca królewna już wstała -oderwałam wzrok od szyby i zobaczyłam Paule cała w skowronkach
- A co Ty taka szczęśliwa huh? - zapytałam
- A co Ty taka dociekliwa huh? - wzruszyłam ramionami
- Sluchaj bo ja już wyszlam z tego autokaru jak Ty jeszcze spałaś i wszystko sobie obczaiłam i tam za budynkiem masz normalnie plaże i śliczne widoki na zatokę kalifornijska, boze tu muszą być piękne zachody słonca
Spojrzałam na nią ździwona
- Serio?
-Nie na bajke - rzekła z irytacją Paula
- I słuchaj sluchaj tam po tej drugiej stronie masz pokoje z balkonami, módl się żebyśmy miały któryś z tych pokoii, bo naprawdę bedziemy miały zajebiste widoczki i no.. -
Przerwałam jej
- Widziałaś może Jamesa?
- Nie, nie widzialam go, i na czym ja to skonczyłam? A juz wiem! Za jakąś godzine przyjedzie jeszcze tutaj inna grupa tez z LA nie wiem dokladnie z ktorej szkoły. Weź trzeba bedzie sie tam z kimś zakumplować - powiedziała podekscytowanym głosem.
Zaśmiałam sie
- Dobra, dobra jak chcesz kogoś nowego poznać to chyba trzeba wyjść do ludzi. Nie wiem czy zauważyłaś, ale zostałyśmy w tym autokarze tylko we dwie.
Po wyjściu z autokaru odebrałyśmy swoje walizki.
- Do pokoii wejdziecie dopiero kiedy przyjedzie druga grupa, ponieważ od nich też zależy podział pokoii - rzekł przewodnik
Dowiedziałyśmy sie ze grupa na którą czekamy stoi w korku i spóźni sie o półgodziny.
- Weź stara, nudzi mi sie, chcialabym już być w pokoju - rzekła znudzonym głosem Paula
-Taa jakoś półtorej godziny temu cieszyłaś sie, że dołączy do nas inna grupa
- Ugh dobrze wiesz ze jestem niecierpliwą osobą
Po kilku minutach na parking wjechał autokar
- Wkońcu przyjechali! Chodź - pociągła mnie za rękę - Musimy zobaczyc czy jest ktos ciekawy.
***********
Po godzinie byłyśmy w pokoju. Byłyśmy we 3.
Ja, Paula i Amanda- jest niską szatynka, przyjechała z tą drugą grupa i nie miala z kim mieć pokoju wiec my z Paula chętnie ją przygarnełyśmy. Nasz pokój,
miał balkon z widokiem na plaże.-Ale tu pięknie - szepnęłam sama do siebie
Po krótkiej chwili wróciłam do pokoju.
Odkąd weszłyśmy do pokoju Paula ciągle mówiła o takim jednym chłopaku, brunecie ktory ma lekko falowane wlosy. Odrazu rzucił jej sie w oczy kiedy wysiadł z autokaru.
- Emily, czy Ty widziałaś jakie on ma piękne oczy wlosy twarz? OMG cały jest piękny!! Ciekawe jak się nazywa
- Dowiesz sie w swoim czasie
- No nie powiem ładny czlowiek, ale ja mam Jamesa
Paula popatrzyła na mnie krzywo
- Laska Ty ciagle tylko o jednym James James James! Dosc pls, on nie jest Ciebie warty! Jesteś zbyt dobra dla niego. Odpusc.
Nasza rozmowe przerwało pukanie do drzwi
-Prosze - rzekła Paula.
Drzwi sie otworzyły, a w nich stał chlopak który wpadł Pauli w oko, i jeszcze jakiś jeden brunet z cute loczkami
- O wilku mowa - pomyślałam i zerkłam na Paule która wpatrywała się w niego jak w obrazek.
- Opiekunowie kazali przekazać, że dziś za 2 godziny, a dokładniej o 20 odbędzie sie dyskoteka integracyjna na świetlicy, obecność jest obowiązkowa - powiedział ten w loczkach
- Luzik. Dziękujemy za informacje - odpowiedziałam i uprzejmie sie uśmiechnęłam
- Jak miałybście jakieś pytania to wpadajcie do nas mieszkamy w pokoju obok - powiedział chłopak w falowanych wlosach , w tym samym czasie z łazienki wyszła Amanda okryta ręcznikiem.
Kiedy zobaczyla chłopaków to zbladła i odwróciła wzrok w nasza strone i z dość sztucznym uśmiechem powiedziała
- Dziewczyny nastepnym razem poinformujcie mnie kurwa, ze zapraszacie gości - jej reakcja mnie rozbawiła, już miałam cos powiedziec ale Loczuś mnie wyprzedził
- My tylko przyszliśmy wam przekazac informacje o dyskotece. Nie denerwuj sie, dziewczyny nic nie wiedziały o tym ze wpadniemy - po czym puścił do nas oczko
- Umm, dobra... to ja ide sie ubrać - powiedziała Amanda i trzasnęła drzwiami.
Przez chwile panowała niezręczna cisza,
przerwał ja nieznajomy w falowanych wlosach- Dobra to my spadamy, bo musimy jeszcze isc innym przkazac informacje o dyskotece.
-Widzimy sie na imprezie - dodał i wyszli.
Paula siedziala na swoim łóżku zszokowana.
- OMG Emily?! Czy Ty to słyszałaś?! Oni mają pokój obok nas!!!! - nie zdążyłam jej odpowiedziec bo Amanda uchyliła drzwi łazienki i zapytała
- Poszli sobie?
Zaśmiałam sie
- Tak, tak mozesz juz wyjsc - na co odetchnęła z ulga i podeszla do swojej walizki.
- Boże nawet nie wiecie jaka ja bylam zażenowana kiedy wyszlam z tej łazienki w samym ręczniku a oni stali tak w tych drzwiach i sie gapili. A co jest najlepsze oni mnie znają.
- To komicznie wygladalo- odpowiedziałam
- Taaaa - powiedziała z irytacja
- Mi tam do śmiechu nie było, a tej co? - wskazała głowa na Paule która siedziała na łóżku i sie uśmiechała
- Wiesz, dowiedziała sie, ze Pan Boski mieszka pokój obok - odpowiedziałam z chytrym uśmieszkiem
- Oh shut up Emily - odpwiedziała Paula
- Pan Boski? Ten w loczkach czy w falowanych włosach? - zapytała Amanda
- Ten drugi - odpowiedziałam
- Ooo, Pauli spodobał się Zach- powiedziała Amanda
- Zach - powiedziała sama do siebie
- Ładne imie - westchneła rozmarzona i położyła sie na łóżku z szerokim uśmiechem.********************************************
Do następnego!
CZYTASZ
Boy with a guitar || Daniel Seavey •Why Dont We• ZAWIESZONE
أدب المراهقين17 letnia Emily z Los Angeles 2 tygodnie przed zakończeniem wakacji wyjezdza z chłopkiem i przyjaciółką na obóz do La Paz, nie wie jednak że przez te dwa tygodnie jej życie zmieni sie o 180° przez chłopaka z gitarą.