~Poniedziałek~
- Wstawaj, już 6:30! Spóźnisz się do szkoły! - powiedziała mama.
- J-już wstaaaaje - zaspanym głosem odparła Paruffa.
Powolnymi ruchami wstałam z łóżka i ubrałam się w ciuchy na krześle, które uszykowałam już wczoraj. Zeszłam na dół.
- Cześć - przywitałam brata i mamę.
- hej - odpowiedzieli mi w tym samym momencie.
*Teraz pominę jak jadłam śniadanie, czesałam się, iii wiele innych czynności, które Was tylko zanudzą c:*~w szkole~
- Róra! Cegła! Sarna! - przywitałam przyjaciółki.
-SIEMAAA - odpowiedziały dziewczyny i rzuciły się na mnie.
- Macie może... matme do spisania? - powiedziałam głosem pełnym śmiechu.
- Ja Ci dam - odrzekła Sarna.
- DZIĘKI CI DOBRY CZŁEKU! ZOSTAŃ MĄ RELIGIĄ!!!
- Paruffa... ogarnij się, bo ci nie dam.
- No ok*po spisaniu matmy poszłam z z dziewczynami się przejść. Niestety Sarna miała coś do zrobienia i nie poszła z nami. Jak to my... baby - ploteczki i inne dramki do omówienia. Nagle... Nie zobaczyłam gdzie idę. Wpadłam na...*
- Eeeee... P-PRZE-PRZEPRASZAM!!! - szybko powiedziałam dalej nie otwierając oczu.
- Spoko. Nic się nie stało - odrzekł jakiś chłopak.
* otworzyłam oczy i ukazał mi się cuyyydny chłopak, na którego wcześniej nie zwracała uwagi. *
- No co... dalej będziesz siedziała na tej podłodze? - powiedział mi (nazwijmy go Andrzej xDDDD) Andrzej podając mi dłoń.
- Eee... Nawet nie zauważyłam że dalej jestem na tej podłodze.
- Przecież jak stoisz dalej na niej jesteś - odpowiedział mi nastolatek śmiechem, ale dość podejrzanym.
- Ehehe...Muszę... iść! Prawda dziewczyny?
- Em... Chyba tak - odezwały się w tym samym momencie Róra i Cegła.
- To do... zobaczenia odpowiedziałam machając chłopakowi i oddalają się szybkim krokiem ciągnęłam przyjaciółki za sobą.
- Pa! - westchnął wesoło (Nie ma czegoś takiego ale OK) Andrzej.
- KTOŚ TU SIĘ ZAKOOOCHAŁ... - Powiedziały dziewczyny, ale ja od razu spioruniwałam je wzrokiem zabójcy.* Po szkole nie mogłam przestać myśleć o tym chłopaku. Postanowiłam, że może zapomnę, jak pooglądam YT. *
*Dobra..."muzyka relaksująca". Hmmm...wsumie, to czemu by nie.*
*Włączyłam playlistę i pierwsza piosenka okazała się REWELACYJNA.*
* Co to za piosenka? Ocean Eyes - Billie Eilish... Nie znam. Nie mam lekcji to... mogę troche posłuchać jej muzyki. Dobra ... wpisujemy. Hmmm "idontwannabeyouanumore" - (...) genialne
"Lovley"-(...) wspaniałe
"Copycat-(...) rewelacja ....... Ta piosenkarka jest... unikatowa. Odmienna trochę jak...ja. Ma swój styl, piękny głos, piosenki takie, że brakuje mi porównań...**Po prostu ją pokochałam. Jako piosenkarkę oczywiście. Po tygodniu, wiedziałam o niej...chyba wszystko..... I tak właśnie poznałam ich: tego chłopaka i nieziemską piosenkarkę... Kocham ich...po prostu...*
Siema! Sorki, że krótkie i trochę bez sensu, ale obiecuję, że się rozkręci ;3
MIŁEGO OCZEKIWANIA NA KOLEJNĄ CZĘŚĆ! BAYO BERLINKI XD~~~
CZYTASZ
Życie Paruffy-fanki Billie
HumorWyobraź sobie... Jest dziewczyna, która ma dwie miłości-do chłopaka oraz do....Billie Eilish. Jest to opowiadanie o jej typowym życiu przepełnione przypałami oraz humorem i mam ostrzeżenie...NIE ODPOWIADAM ZA USZKODZENIA PSYCHICZNE