Nowy dzień:
Budzi mnie budzik. Jak ja nie lubię tego dźwięku. Ogh... Idę do kuchni, biorę miskę do której nasypuje płatki owsiane i wlewam mleko czekoladowe.-Smacznego-mówi mama wchodząc do kuchni.
-Dzięki-odpowiadam z uśmiechem.
***
Ubieram szarą bluzę z Adidasa, do tego czarne jeansy, białe skarpetki i vansy.***
Teraz matematyka. Lubię ten przedmiot, całkiem dobrze mi idzie.-Dzień dobry-wchodzi nauczycielka.
-Dzień dobry-odpowiadamy każdy w swoim tępie.
-W tym roku musimy przygotować się dobrze do matury, którą piszecie już za rok-mówi.
Musiała mi to przypomnieć?
-Victoria, mam do Ciebie ważną sprawę, zostaniesz po lekcji?-pyta.
-Jasne-posyłam jej lekki uśmiech.
***
W końcu... Dzwonek! Całą lekcje myślałam o tym czego Pani z maty chce ode mnie.-Poczekam na Ciebie przed salą-mówi Magda, kiwam na „tak" i podchodzę do nauczycielki.
-Vicki, wiem, że musisz uczyć się do matury, ale mamy nowego ucznia w szkole ma na imię Patryk.
-Lubaś?-pytam lekko przerywając nauczycielce.
-Zgadza się. Znacie się?-marszczy czoło.
-Tak, poznaliśmy się na rozpoczęciu-mówię.
-To wspaniale-komentuje z uśmiechem-Wracając do tego co chciałam Ci powiedzieć, a raczej zapytać Cię o to czy chciałabyś pomóc mu w nauce? Patryk pisze w tym roku maturę, a ponoć jest bardzo, bardzo słaby z matematyki. Vicki, jesteś najlepsza w szkole z tego przedmiotu, dlatego właśnie prośbę kieruję do Ciebie.
-Hmm-mruczę-Właściwie to czemu nie? Pójdę teraz do niego i się z nim umówię na korepetycje-mówię do nauczycielki.
-Jesteś cudowna-przytula mnie-Dziękuję.
-Nie ma za co, przy okazji mogę się z nim uczyć do matury-wzruszam ramionami i opuszczam klasę.
-Było źle?-pyta Magda pijąc sok marchewkowy.
-Nieeee-wyrywam z jej dłoni sok i biorę łyka-Dzięki-puszczam oczko, na co dziewczyna chichoczę.
-Czemu musiałaś zostać?-za wszelką cenę próbuje się dowiedzieć.
-Oh-wzdycham-Pani Lipińska poprosiła mnie o to, żebym uczyła Patryka maty-mówię.
-Tego Patryka?
-Tak, tego-uśmiecham się.
-Zgodziłaś się?
-A zgodziłam-krzyżuje ręce.
-Suuuuper-mocno mnie przytula.
-Z czego się tak cieszysz?-marszczę czoło.
-No wieeeesz... Poznacie się lepiej i...
-Magda!-upominam ją-Nie myśl sobie za dużo.
-No co?-wystawia język-Jak wczoraj byliśmy na pizzy Patryk nie mógł zdjąć z Ciebie wzroku.
Parskam śmiechem.
-Magda! Ogarnij się, błagam-przewracam oczami.
-Kurwa, pasujecie do siebie i tyle-mówi.
-Dobra, koniec temu-mówię stanowczo-Idziemy szukać Lubasia-oznajmiam i ciągnę przyjaciółkę na rękę.
CZYTASZ
„Jedno spotkanie"~Qry i Victoria Więcek [CAŁA]
Novela JuvenilSpotkali się w liceum... Czy ich relacja rozkwitnie, a może wręcz przeciwnie?