-Cześć-witam się z rodziną i wchodzę do kuchni trzymając za rękę Patryka.
-Vicki, nawet nie wiesz, jak się baliśmy-przytula mnie Jessika-Przyleciałam tutaj z Londynu od razu kiedy się dowiedziałam, że Cię nie ma-mówi.
-Tęskniliśmy-mówią rodzice i mocno mnie obejmują.
-Ja za wami też tęskniłam-przyznaje
-Dzień dobry-wita się Patryk.
-Dzień dobry
-Dzień dobry
-Hej, Jessika, miło mi-podaje w jego stronę dłoń.
-Cześć, Patryk-również podaje rękę.
-Możecie mi w końcu powiedzieć czemu nie mogę spotykać się z Patrykiem?-nalegam.
-W porządku-odpowiadają trochę smutno.
-Siadajcie-mówi tata odsuwając nam krzesła. Wykonujemy polecenie taty.
-Nie możecie się spotykać, ponieważ jesteście rodzeństwem-mówi mama. Moje oczy zaczynają się szklić, a serce bić szybciej.
-To niemożliwe...-mówi Patryk kiwając głową. W jego oczach również zauważam łzy.
-Macie jakieś dowody na to?-wypowiadam pierwsze słowo po kilkunastu minutach.
Jestem w ogromnym szoku!
-Urodziłam Patryka rok wcześniej, niż ciebie-z oczu mamy również płyną łzy-Oddaliśmy go do domu dziecka, ponieważ uznaliśmy, że nie damy rady wychować tyle dzieci, później urodziła się Julka, ale to już po dłuższym czasie.
-Czyli moi rodzice mnie adoptowali?-pyta, na co rodzica kiwają głową na „tak"-Przepraszam-mówi i wybiega z naszego domu.
-Nienawidzę was, rozumiecie?-krzyczę-Spieprzyliście mi całe życie-mówię i wychodzę trzaskając drzwiami.
Mam ochotę się teraz zapaść pod ziemie. Czuje się fatalnie.
*Patryk*
W tym momencie powinienem wykrzyczeć „rodzicom" jak bardzo ich nie cierpię i jak bardzo spieprzyli mi mój związek. Zamiast tego staram się jakoś odstresować i „wyjść" z tego świata. Biorę się za pisanie tekstu.„wychodzę na front
moja bronią moje flow
wow wow wowwychodzę na front
moja bronią moje flow
słowa bronią mnie jak czołg
to jest moje mini showludzie chcą mnie znac
a dopiero poznają
ze sobą do grobu
wezmę byku mikrofonQry to jest młody chłopak
podobno młoda gwiazda
piszą do mnie typy ciągle o to ile lam mam
a ile lat minęło od moich pierwszych wersów
byku to jest dla mnie przełom
chce przełamać nastroje
zostało nas troje w tej naszej ekipie
to jest bardzo pojebane
ale ide se przez życie ziomek
ciegle z tym zachwytem
składam zycie z liter
nie najem sie kwitem
nie najebie sie dzisiaj
bo dzisiaj pisze do ciebie w chu* ludzi
pisze co słychać
a o mnie cicho jak w niebie
zostawiam cień na bitach
niech kształtuje pokolenie
moje życie to jest klisza
którą wywołasz jak zdechnę"
...
CZYTASZ
„Jedno spotkanie"~Qry i Victoria Więcek [CAŁA]
Novela JuvenilSpotkali się w liceum... Czy ich relacja rozkwitnie, a może wręcz przeciwnie?