Rozdział I Oczy są oknem przeszłości

1.7K 86 21
                                    

Data dodania : 29.10.2019

„Oczy są oknem przeszłości"

Rok później

[K/W]włosą dziewczynę ze snu wybudziły promienie słońca wlatujące do pokoju przez otwarte okno. Pośpiesznie wstała by przygotować się do nowego dnia w pracy, oczywiście nie była jakoś bardzo zachwycona z tego powodu, ale nie miała innego wyjścia. Udała się do łazienki, założyła swój strój roboczy i upięła swoje lśniące włosy w wysoki kucyk. Już miała wychodzić, kiedy sobie o czymś przypomniała. Podeszła do toaletki, i założyła srebrny naszyjnik. Nie wiedziała dokładnie skąd się wziął, jednak nadal czuła, że jest bardzo ważny i nie bez powodu znalazł się tuż obok niej. O wyjściu z domu przypomniał jej alarm w telefonie. Dziewczyna chwyciła swoją torebkę i kurtkę i ruszyła w stronę miejsca pracy.

Po ok. 40 minutowej wędrówce dotarła do lokalu w którym pracowała.
Była to niewielka kawiarenka zbudowana
z czerwonej cegły i obrośnięta gdzieniegdzie ciemnozielonym bluszczem. Miała również dwa duże okna, które doskonale oświetlały małą przestrzeń budynku. Do środka wchodziło się przez równie ogromne drzwi, jednak zdecydowanie wyższe. W środku natomiast znajdowało się kilka stolików i jedna kanapa w rogu. W głównej części lokalu wisiały dwie lampy, które oświetlały kawiarenkę tylko podczas ciemnych i pochmurnych dni lub wieczorem, gdy było już ciemno.
[K/O]oka uwielbiała tu przebywać, a przynajmniej po pracy. Kiedy weszła do wnętrza kawiarenki przywitał ją radosny głos jej znajomej z fachu.

- [T/I]-chan! Jak miło cię widzieć!- powiedziała z entuzjazmem
- Ciebie też Akiko!- potem chwile rozmawiałyście, aż do pojawienia się pierwszego klienta

2nd person POV

Kilka godzin później

- [T/I]-chan...- spojrzałaś na ewidentnie zmęczoną współpracownicę- słyszałaś o ostatnich atakach złoczyńców, i jak prawie zabili ponad setkę cywilów?-spoważniała
- No...tak. Wszędzie o tym mówią- popatrzyłaś się na druzgotaną Akiko, poczym dodałaś - Ale nie martw się! Bohaterowie czuwają, więc nic nam się nie stanie- uśmiechnęłaś się delikatnie , i wróciłaś do sprzątania po poprzednim kliencie

Nagle do lokalu wszedł dobrze ci znany blondyn, Ground Zero.
Był to bohater numer 2, który niejednokrotnie tutaj przychodził. Znałaś go bardzo dobrze, może nie był on twoim przyjacielem, ale na pewno dobrym znajomym, któremu mogłaś w niektórych sprawach zaufać.
Podeszłaś do stolika, przy którym aktualnie siedział, i przyjęłaś jego zamówienie. W międzyczasie Akiko skończyła swoją zmianę i mogła udać się do domu. Ty natomiast miałaś ostatniego klienta, z którym chwilę pogadałaś. Opowiedział ci o aktualnej sytuacji, i jak herosi starają się złapać ostanio szarżujące bandy złoczyńców. Po całkiem długiej konwersacji, chłopak postanowił wracać do domu.

- Do zobaczenia Katsuki-kun!
- Do zobaczenia- parsknął, poczym udał się w stronę wyjścia, jednak zanim opuścił budynek dodał- Tylko uważaj na siebie, a szczególnie teraz.

3rd person POV

Po jego wyjściu [K/W]włosa prawie natychmiast zaczęła ogarniać budynek, aby ok. 22:00 zakończyć pracę.
Spakowała swoje rzeczy i ruszyła w stronę miejsca swojego zamieszkania. Wybrała krótszą, ale za to o wiele cichszą drogę powrotną, powodem była chęć rozwikłania danej jej zagadki. Co noc od roku dziewczyna męczyła się, żeby znaleźć jakąkolwiek wskazówkę, jednak bezskutecznie. Pomimo tego, że przebywała dość często w gronie bohaterów, którzy rozwiązywali tego typu łamigłówki, a nawet trudniejsze, na co dzień, żadne z nich nie potrafiło nawet odrobinę pomóc. [K/O]oka zamyśliła się, i nawet nie zauważyła kiedy skręciła nie w ten zaułek co trzeba. Nagle, dosłownie kilka centymetrów od głowy, przeleciała jej wrona. Odruchowo chciała dotknąć naszyjnika, lecz nic nie poczuła. Rozglądała się we wszystkie strony, aż w końcu jej wzrok zatrzymał się na wielkim szczurze, który najwidoczniej przywłaszczył sobie jej własność. Zwierzę stało nieruchomo, a [T/I] mierzyła je wzrokiem. Nie mogła stracić czegoś co najprawdopodobniej należy do niej, i ma jej w czymś pomóc, w czymś co może zaważyć nad losem wszystkich. Zbliżyła się o krok do stworzenia, które odruchowo zaczęło uciekać, niewiele myśląc dziewczyna ruszyła w pogoń za zwierzęcym złodziejem.

- Hej! Wracaj!- krzyknęła pod wpływem emocji, jednak szczur się nie zatrzymywał

Po dość długim pościgu zwierzę zaprowadziło kelnerkę w kozi róg. Naszczęście zostawiło medalion zanim postanowiło uciekać dalej. Ostatkiem sił podbiegła do zguby i szybko ją założyła. Po krótkiej przerwie chciała zawracać, ale dostrzegła postać w cieniu.

- Umm...Ktoś tu jest?- w ramach odpowiedzi z mroku wyszedł młody mężczyzna o zielonych włosach
- Witaj...- kiedy całkowicie oświetliło go światło księżyca, była wstanie lepiej mu się przyjrzeć, Miał na sobie lekko pogniecioną koszule, ciemną marynarkę i spodnie, najpewniej lakierowane buty oraz czerwony krawat
- Uh-h-huh...- nie była wstanie wyrzucić z siebie ani jednego słowa, jedynym uczuciem które jej towarzyszyło, nie licząc strachu, było lekkie poczucie Déjà vu

- Rzadko spotykam tutaj zwykłych cywilów- uśmiechnął się przerażająco, poczym przycisnął ją do ściany, uniemożliwiając jej tym samym ucieczkę, natomiast ona odruchowo zacisnęła powieki i spuściła głowę- co taka osoba jak ty robi w takim miejscu, albo kto cię tu przysłał?
- J-ja...- zielonowłosy patrzył się na nią z nie małą ciekawością- JA SIĘ ZGUBIŁAM- wykrzyczała patrząc swojemu oprawcy prosto w oczy
- T-twoje o-oczy-odsunął się od ciebie patrząc z niedowierzaniem, na jego twarzy malował się szok, szczęście, strach i smutek- T-to t-t-ty-

~~~~~~~~~~Wspomnienia~~~~~~~~~~

- [T/I]! Przstań! To nie jest śmieszne!- powiedział zaczerwieniony ze wstydu chłopak
- Oj Izuś! Nie przesadzaj !- zaśmiała się [K/W]włosa- wyglądasz przeuroczo z kwiatami we włosach
- Heh- piegus wpatrywał się w piękne [K/O] oczy swojej towarzyszki- Będę cię chronić, cokolwiek by się nie działo- pomyślał

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

- Wszystko w porządku...?- kelnereczka niepewnie podeszła do złoczyńcy
- Co?- zielone tęczówki skierowały wzrok na zmartwioną twarz jego być może przyszłej ofiary
- W-szystko w porządku? Wyd- wypowiedź przerwał jej pełen bólu i nienawiści głos
- IDŹ JUŻ! IDŹ I NIE WRACAJ- wrzasnął piegowaty zbrodniarz, pomimo frustracji w jego głosie, dziewczyna widziała, że chłopak jest rozgoryczony z nieznanych jej powodów- Idź do cholery !

Ominęła mężczyznę i pobiegła jak najszybciej mogła. Skręcała w różne alejki z nadzieją, że w końcu zobaczy wyjście z tego labiryntu i byle mieć pewność, że będzie jak najdalej od tego niestabilnie emocjonalnie człowieka. Widziała już wyjście z ciemnych zaułków, biegła tam z całych sił ignorując zmęczenie, i na szczęście wpadła w dobrze znaną jej osobę.

|| Nie zostawiaj mnie jak ona ||-|| Villain Deku x reader || [WKRÓTCE.]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz