zapraszam na hashtag do tego fanfika na Twitterze - #inbloomfanfiction oraz na każdy inni, umieszczony w opisie każdego opowiadania. (czytam wszystko, ale po cichutku)....
something in his eyes, must be the smoke for my lungs.
Od pamiętnego wieczora, podczas którego Yoongi wyjawił prawdę na temat przykrości związanych z Daegu, minęły prawie dwa tygodnie. Czy coś zmieniło się w relacji Jimina i starszego nauczyciela? W zasadzie mało, lecz Jimin nigdy nie był ostrożniejszy niż wtedy, gdy ktokolwiek pytał o jego kochanka, bał się, że wyjawi sekrety Mina, które powierzył mu, bo mu ufał i darzył go jakimkolwiek uczuciem. Jimin nie chciał zawieść Yoongiego, a Yoongi nie chciał zmieniać Jimina.
Siedząc pewnego dnia w restauracji swojej mamy, Jimin zdał sobie sprawę z tego jak dużo dał mu od siebie Yoongi. Pozwolił mu u siebie mieszkać, płaci za większość wydatków (co niedługo miało się zmienić, od kiedy Park niedługo miał otrzymać swoją pierwszą wypłatę), pomagał mu z lekcjami, a co najważniejsze - podarował mu swoje serce i uczucia. Jimin poczuł czerwień, napływającą na jego pulchne policzki. Oczywiście, był zakochany w Minie po uszy, ale nigdy tak bardzo jak wtedy, nie pragnął odwzajemnienia swoich uczuć. Wiedział, że Yoongi szczególnie potrzebuje większej ilości czasu na pojęcie tego co czuje, na zrozumienie swoich odczuć względem Jimina,
ale Jimin był jedynie niepoprawnym romantykiem. Wierzył w miłość od pierwszego wejrzenia, w każde najmniejsze kłamstwo, wypowiedziane przez swojego ojca w stronę matki, był szczególnie naiwny. Nikt mu nie zabraniał, Taehyung uważał tę cechę u mniejszego za szczególnie uroczą, ale do czasu, gdy naiwność zasłoniła jakiekolwiek inne wartości względem innych ludzi.
I gdy Park zastanawiał się mocno, co powinien zrobić, by odwdzięczyć się Yoongiemu za te wszystkie dobre rzeczy, które dla niego robił, myślał o przygotowaniu obiadu, o zaproszeniu Jeongguka do ich wspólnego mieszkania lub o odrobieniu za niego wszystkich obowiązków, związanych z wychowywaniem klasy, ale do głowy nie przyszło mu jedno.
(aż do czasu, gdy przewinęły mu się gazety z nagimi groupies, pod łóżkiem yoongiego.)
彡★
-Taehyungie, mam do ciebie dosyć osobiste pytanie...
Młodszy podniósł wzrok znad grubych oprawek od okularów i popatrzył zaskoczony na Parka, bawiącego się swoimi pulchnymi palcami. Lekko przymknął czytaną wcześniej powieść i oddał całą swoją uwagę w ręce Jimina.
-Tak? Nie wyglądasz dobrze, Minnie, coś cię trapi?
-Nie- odchrząknął trochę zbyt oczywiście- Ale chciałem cię zapytać o jedną ważną rzecz. Jesteśmy w tym samym wieku, Taehyungie, i um...
CZYTASZ
in bloom. yoonmin
Fanfictionyoongi, który przyjeżdżając do busan naprawdę nie spodziewał się, że jedzenie u pani park będzie tak dobrze smakować (a jej syn jeszcze lepiej). - top!yoongi, 80s-90s!au, angst, mpreg! others; namjin, taekook