Spacer po mieście nigdy nie są czymś interesującym. Wiele ludzi w jednym miejscu kompletnie nie zwracających uwagi na otoczenie i siebie nawzajem. Każdy się śpieszy, idzię w swoją stronę. Przed oczami mijają ci każde odcienie brązu. Oczy niby mają t...
- Daleko jeszcze? - Spytał w pewnym momencie idąc z [K/W] włosą dziewczyną oplatającą nogami jego plecy, on sam trzymał ją za kolana.
Tak naprawdę przez maskę na twarzy ledwo co widział a [T/I] nie należała też do najlżejszych okazów. Bał się, że zaraz się z nią wywali, ale pamiętajmy, że nie bał się o nią a o siebie. W końcu nie wiadomo, czy przeżył by ten upadek. Dobrze, ale dokąd oni zmierzają i czemu do diaska on ją nosi? A no Kristen uparł się, że szybciej będzie jak ją zaniesie niż jeżeli będą musieli zapierdzielać z wózkiem przez połowę miasta. Oczywiście teraz tego żałuje, gdyż dziewczyna wydawała się no cóż, lżejsza. Poskarżył jej się na to, ale zamiast dostać mowę motywacyjną dostał koszyczkiem po głowie. A idą oni do młodszej kuzynki Kristena, która zaprosiła ich na halloween, dlaczego ich obu? Chłopak nie zgodził się przyjść dopóki nie wspomniała o osobie towarzyszącej.
- Jesteśmy już blisko, po za tym to był twój pomysł nie mój, więc przestań marudzić. - Westchnęła już lekko poirytowana. - Gorzej od starej babci.
- Gorzej? - Uniósł jedną brew do góry czego nie było widać przez jego maskę. - Zapewniam Cię, że umiem marudzić znacznie lepiej od jakiejś starej baby. - Powiedział z wyczuwalną determinacją w głosie. Jakby miał jej to zaraz udowodnić w bardzo dobitny i wkurzający sposób.
Jej słowa był jak włącznik ,,are you challenging me?" mode.
- Zostało mi jeszcze pięć minut na narzekanie, czas start! - Krzyknął z determinacją ku nieszczęściu jego towarzyszki.
Strój Kristena:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
~Jaki horror obejrzeliście?
Niestety na przyjęciu, na które zaprosiła was kuzynka Kristena były również dzieci. Wspólnie (omijając głos chłopaka) wybraliście ,,The Nightmare Before Christmas". Nie przeżywał tego tak bardzo, gdyż przez cały film siedziałaś mu na kolanach i mógł Cię przytulać.
~Bałaś się?
Oczywiście, że nie! Może w niektórych momentach byłaś lekko zaniepokojona, bądźmy szczerzy animacja lekko przeraża. Jednak po za tym świetnie ci się go oglądało. We wielu fragmentach śpiewałaś razem z postaciami.
~Czy on się bał?
Jasne, ale twoich umiejętności wokalnych, będą go straszyć po nocach.
~Ile cukierków uzbieraliście?
Ty? Zero On? Całe wiaderko. Jakim cudem? Chyba do końca życia będziesz słyszeć krzyki uciekających dzieci, przestraszonych wygłupami chłopaka, ale hej! Zostawiały trochę cukierków na ziemi i jakoś się uzbierało. Wszystkie ci oddał, więc nie ma nad czym ubolewać.
~Najśmieszniejsza sytuacja wieczora
Było ich naprawdę wiele, dlatego trudno będzie wybrać tylko jedną. Jednak twoją ulubioną chwilą było, gdy Kriesten razem ze swoim siostrzeńcem - To była dziecięca imprezka, ale i tak się świetnie bawiłaś. Wdrapali się na stół i zaczęli śpiewać a raczej drzeć się do ,,This is Halloween", poncz raczej mu nie służy. W każdym, bądź razie łagodnie mówić chłopak wykopyrtnął się i spierdolił ze stołu. Spokojnie meblowi jak i siostrzeńcowi nic nie jest, co do Kristena kto wie?...
