270 25 0
                                    

Siedziałeś tam.

Sam jak palec, prawie pijany.

W barze, na obrzeżach miasta.

Popijałeś coś ze szklanki, otoczony pustym szkłem.

Obserwowałem, jak w twoich sarnich oczach zbierają się łzy.

Pokonałeś mnie, i moje lęki.

'Jak ci na imię?'

'Tajemnica'

I tak zostało.

Na zawsze,

Niedopowiedziane.

chinese canteen༄tendery.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz