Upiłeś się do końca.
Nie wiedziałem co z tobą zrobić
Zarzuciłem sobie twoje ramię na kark, podniosłem cię powoli z krzesła
Zapakowałem cię delikatnie do samochodu, włączyłem uspokajające melodie.
Żeby twoja obolała głowa nie musiała znosić wiecęj.
I tak dziwię się, że wytrzymałeś chociaż tyle.
Samochód przesiąkł twoim zapachem.
Nie pozbyłem się go, już nigdy
Dojechaliśmy do mojego mieszkania.
'Daj mi miłość, Dery'
Do teraz niezbyt zrozumiałem, jakim cudem kontaktowałeś w takim stanie.
'Kochaj się ze mną, Dery.'
Czy znałem cię po tej nocy?
Kompletnie nie
Tak samo tajemniczy
Aż do końca.
CZYTASZ
chinese canteen༄tendery.
Poetry[✉] zbłądzenie ludzi GloRia! victis 28/92019 trigger warning: suicide, alcohol use