153 24 0
                                    

Z czasem coś się zmieniło

Zacząłeś się odzywać

Ale nigdy nie mówiłeś nic o sobie

Siedzieliśmy godzinami nad jeziorem.

Patrząc się na zachody

Wschody

Południa

Zależało od twojego stanu

Często przychodziłeś pijany

Chciałem cię wtedy wrzucić do jeziora, żebyś się opanował

Leciały litry łez.

Jezioro stawało się słone.

Przytulałem cię, szeptałem kojące słowa

Udawałeś, że jest dobrze

Z dnia na dzień było co raz gorzej

Ataki paniki stawały się normalne.

Wybuchy płaczu także.

W ogóle cię nie znałem

Byłeś jak obcy

Z baru, na obrzeżach miasta.

chinese canteen༄tendery.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz