Soobin otwierał dzwi do swojego mieszkania a za nim stał Beomgyu. -proszę wejdź. -ale ja nie chcę.. -trudno nie masz innego wyboru , żeby wyjśc potrzebujesz karty a tylko ja ją mam więc zapraszam.Beomgyu wszedł z niechęcią. -WOW! Jakie Wielkie to mieszkanie , twoi rodzice muszą dużo zarabiać! -mieszkam sam , ale fakt zarabiają dużo. Wogulę nie jestes głodny? Wogulę człowieku ile ty ważysz jaki ty jesteś chudy idę ci odrazu coś zrobić do jedzenia! -ale ja nie chcę. -a chcesz umrzeć?! -no , nie. -no właśnie to ja ci zrobię kanapkę a ty idź się połóż na kanapie. Blondynek poszedł na kanpeł i usiadł jednak poczuł się bardzo źle jak by miał zaraz zemdleć. -S...Soobin -hmm? -źle się czuję... -co?! Może chcesz się napić? -n..nie. Soobin podbiegł jam najszybciej , dotkną jego rozgrzanego czoła. -jezu jakie gorące!! Czarnowłosy pobiegł po termometr i zmierzył młodszemu temperaturę. -39.8 Zaniusł młodszego do łóżka i położył mu wigotny ręcznik na głowę i poszedł zrobić mu herbatę. Kiedy herbata była juz gotowa wszedł do pokoju zeby dac ja Beomgyu który spał. -aww jak cutw śpi nie będę go budzić. Zaraz o czym ty myślisz Choi przestań znasz go dopiero 5godzin i w dodatku przez niego na lekcje nie przyszłeś , teraz powinniennem myśleć jak się wytłumaczyć facetce że mnie nie było hmmm może bym nie przyszedl do szkoły do puki Beomgyu nie wyzdrowieje i chyba nawet tak zrobię Powiem że byłem chory dokładnie , ja to jestem mózg UwU . Blondynek powoli się budzi. -o Soobin c..co się stało? Czemu ja tu jestem? -nie wiem chyba zemdlałeś ale o zasnołeś to cievie zaniosłem tu i wogulę zrobiłem tobie herbatkę masz ją wypić może będzie ci lepiej. -okej , dziękuję Blondyn wzią herbatę i zaczął pić. -e.. Soobin musisz się tak na mnie patrzeć? -tak , bo jesteś uroczy. -emm.. co mówisz? -nic? -Okej? Soobin czuł ze jego poliki zrobiły się lekko czerwone i były ciepłe. -Soobin? Dobrzeń się czujesz? Moze lepiej pójdziesz żeby się nie zarazić? -nie , po prostu gorąco tu..heh -no to obniż temperaturę. -nie , bo jesteś chory. To takie dziwne uczucie że ktoś kiedyś o mnie pomyślał. -dzięukiję. -za co? Zapytał ze źdiwieniwm Soobin -że o mnie pomyślałeś. -ja zawsze o tobię myślę od czasu kiedy ciebie zobaczyłem na ziemi. -to miłe. Policzki Beomgyu zrobiły się czerwone. -jesteś uroczy rumieniąc się. Co ty mówisz Soobin ogarnij się znasz go tylko 1dzień a nawet jeśli to zakochać się w chłopaku?! Napewno nie pff. Ale jezu on jest taki cuteee jak się rumieni. Beomgyu stał się jeszcze bardziej czerwone. -dobra ja idę spać. Dobranoc. Soobin położył się obok Beomgyu. -dobranoc -dla czego kładziesz się ze mną do łóżka? - bo tylko to mam. -okej.. Beomgyu zasną , a Soobin położył na nim nogę obejmując go i głaszcząc po głowie. Moje usta tak pragną dotknać ust młodszego ale strasznie się boję , bo jam chłopak całuje chłopaka?! Tak nie może być ale jego piękne czerwone usta...dobra tylko raz i to szybko!.. Usta czarno włosego przybliżały się do ust blondyna ale zatrzymała go myśl...i szybko się odsuną i pobiegł ubrać kórtke i wyszedł na spacer. Blondynek przebudził się i zobaczył ze przy nim nie ma czarnowłosego , chodź źle się czuł wstał z łóżka i zobaczył czy nie ma go w salonie , czarno włosego nie było tak jak i jego kurtki , więc blondyn poszedł za nim. Na jego szczęście albo może i nie szcyzescie drzwi były otwarte i nie potrzebował karty żeby wyjść a przez ogrodzenie juz przeskoczył , blondyn wogóle nie znał okolicy i dość chwiejnym krokiem poszedł przed siebie. Szedł już tak 10min aż wpadł na kogoś i nie miał siły juz wstać , blondyn wpadł na Soobina który się trochę przeraził , Czarnowłosy wziął młodszego na ręce i zaniósł do domu dawajac mu szybkiego całusa w polik z nadzieją ze Beomgyu tego nie poczół. _______________________________________ Dobra to narazie tyle cieszę się ze widziały to już 2 osóbki polrostu je kocham awww i macie coś dla osób które wielbią Yeonbina ogl to ja też bardzo lubię ten ship
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
