Rozdział 1: POCZĄTEK

3.6K 66 1.2K
                                    

Nazywam sie Angel Jons i mam 16 lat i mieszkam w Nowym Yorku. A wygladam tak:

Opowiem teraz tak krótko moją historię

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Opowiem teraz tak krótko moją historię. Mam 16 lat i kiedyś byłam bardzo wesoła i taka żywa ale to się zmieniło. rok temu. Wtedy umarł mój brat Luke a ja dostałam depresji i smutku. Kiedyś bardzo lubiłam lekcje w szkole np muzykę, polski czy WF ale i to przestało mi dawać przyjemności... 

Na poczotku było delikatnie najpierw alkohol, później żyletki itd. ale potem bylo tylko gorzej. Dużo się ciełam i chłopak mnie rzucił, a ja wycięłam sobie wtedy jego imię na ręce "Tomek"... Moi rodzice mnie kochali nawet całkiem dobrze ale mi to nie starczyło i chciałam się zabić, nie wiedziałam po co żyć!. Na sylwestra 2018 połknełam cale zapakowanie lekow na sen i przeciw bólowych i zapiłam je wódką i zeszłam do rodziców i powiedziałam "wesołego nowego roku" i uśmiechnęłam się i zemdlałam i miałam umrzeć, ale sie obudziłam. Ja nie umarlam! okazalo sie że rodzice mnie uratowali i zaiweźli do szpitala i powiedzieli że tak być nie moze!

T(ata): Angel córeczko my sobie z tb nie radzimy wogóle... - tata płakał i mama też i kurczę bylo mi smutno wsumie bo nie chciałam żeby plakali
Ja: no wiem - powiedzialam bez emocji ja juz nic nie czuje chyba
M(ama): to że chciałaś się zabić to za dużo! - powiedziała mama stanowczo i złapała mnie za włosy - nie chcesz żyć z nami to wyślemy cię tam gdzie cie naprawią!!!
Ja: coooo?
T: to dla twojego dobra córko bd ok - przytulił mnie i pocałował w czolo - no i będziesz chodzic do szkoly dalej ale do innej...

A potem przyszło dwóch silnych lekarzy w białych fartuszkach i mnie zabrali od mamy i taty do takiej metalowej ciężarówki bez okien i było mi tam bardzo zimno.

Ja: gdzie mnie zabieracie! - krzyknełam z zapytaniem ale oni tylko spojrzeli na mnie smutno i zamknęli drzwi a ja zrozumiałam. Od teraz mialam być w szpitalu dla psychicznych i chodzić stam tąd do szkoly...

Jechali dlugo a ja płakałam a potem sie zatrzymali i czekał tam taki łysy lekarz w okularach i wyglądał on tak (troche strasznie):

Jechali dlugo a ja płakałam a potem sie zatrzymali i czekał tam taki łysy lekarz w okularach i wyglądał on tak (troche strasznie):

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

(tylko miał fartuszek lekarza ok?)

Ja: kim pan jest? - zapytalam kiedy silni lekarze związywali mi ręce.

Korytarze pełne smutku || Tom HollandOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz