8

75 7 0
                                    

Jaehyun obudził się pijany. Zobaczył że chłopaka nie ma koło niego więc postanowił poszukać go w mieszkaniu. Usiadł na łóżku gdy na podłodze zobaczył rozsypane płatki róż. Zaciekawiony poszedł ich śladem, prowadząc go do małej karteczki leżącej na podłodze na korytarzu. Podniósł ją i przeczytał: Dla mojego kochanego Jaehyun'a.  Chłopak uśmiechnął się do siebie idąc i podnosząc kolejne liściki. Doszedł on w końcu do kuchni gdzie czekał na niego Taeyong, przygotowując śniadanie. Jaehyun podszedł do chłopaka przytulił go od tyłu i powiedział:

- Jejku dziękuję za to.

Taeyong odwrócił się do młodszego i pogłaskał go po włosach. Gdy skończył przygotowywać śniadanie podał je swojemu chłopakowi. Obydwoje usiedli w kuchni i zjedli. Nagle ktoś napisał do Taeyong'a więc sięgnął po telefon i odczytał wiadomość. Napisał go niego Mark, jego znajomy, z którym znał się od liceum. 

- Z kim tak piszesz? - spytał Jaehyun patrząc się w telefon swojego chłopaka. Taeyong przez chwilę nie odpowiadał, bo był wpatrzony w telefon i skupiony na pisaniu sms'ów.

- No pytam się.

Taeyong odłożył telefon spojrzał na Jaehyun'a i wszystko mu wytłumaczył. 

- A więc Mark, mój znajomy... - zaczął

- Znajomy, ok, rozumiem - przerwał mówiąc smutnym tonem.

- Ej no, kochanie, mówię że znajomy to znajomy i nic więcej, a ty jesteś tylko mój - uśmiechnął się i złapał chłopaka za rękę - a teraz daj mi dokończyć, więc zapytał się mnie czy mam może jakiś chętnych znajomych na wypad na kilka dni.

- Dokąd?

- Nad jezioro, Mark ma już miejscówkę na odludziu.  Będziemy nocować w namiocie.

- Że co? W namiocie?

- Co cię tak dziwi?

- Tam są robaki, węże i chuj wie jeszcze co.

- E tam, przeżyjesz.

- Nie ma mowy nigdzie nie... - chłopak nie dokończył tego co chciał powiedzieć. Taeyong zbliżył się do niego i delikatnie musnął jego usta, a po chwili trochę się odsunął i wpatrywał się w jego oczy. Na chwilę zapanowała cisza, w końcu Taeyong się odezwał:

- Pamiętaj, że będę tam z tobą i nie masz się czego bać.

- Okej, jak tak bardzo chcesz to pojadę...tylko że nie znam tego twojego ziomka i będę czuł się trochę dziwnie.

- Poznasz go.

- Dobraaa, a tak w ogóle to powinienem wrócić do domu, mam też obowiązki w domu. - wytłumaczył a następnie wyszedł z kuchni zabierając swoje rzeczy i kierując się w stronę drzwi wyjściowych.

- Ja cię odprowadzę, jesteś pijany.

- Może nie aż tak pijany, ale skoro chcesz, to chodź ze mną.

Taeyong odprowadził chłopaka do jego mieszkania i zapytał:

- Tak w ogóle jak się nazywasz na kakaotalk?

- cutejaehyun, pisz jak chcesz :*

- Dzięki ^^ - pocałował chłopaka w policzek i wrócił do siebie.











idk czy są jakieś błędy :]

ᴊᴀᴇʜʏᴜɴ x ᴛᴀᴇʏᴏɴɢOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz