Moja Historia

353 9 0
                                    

    Mam 17 lat. Od dziecka nie miałam lekko. Byłam adoptowana jak miałam 6 tygodni ,  straciłam ojca jak miałam 10 lat. Byłam od małego nękana za normalność przez osoby w mojej klasie uważali że, normalność równa się bycie bogatym przeszłam prawie 5 różnych szkół prywatnych ,  ogólnych , katolickich. Mieszkam sama z mamą i psem mam jedyną najlepszą przyjaciółkę i jednego chłopaka który zawrócił mi potężnie w głowie. Moja mama zmieniła się od śmierci taty  którego tak strasznie kochałam. Mojej mamie nie było łatwo samej wychowywać mnie pracowała popołudniami. Więc jedyny czas jaki ze mną spędzała to weekendy i wieczory po pracy. straciłam również mojego ukochanego dziadka , to była jedyna osoba która po śmierci taty mnie chroniła. Nigdy nie miałam łatwego życia przez wiele sytuacji w moim życiu wyrobiłam sobie mocny charakter , wszystko co przeżyłam w szkole od najmniejszych lat to niszczyło mnie krok po kroku a przy tym niszczy też mnie i moje szczęście z życia. Mama nigdy nie była ze mnie dumna chciała żebym dawała z siebie więcej niż mogłam. Ale to dla mnie było za wiele . Tracę chęć do życia przez te  wszystkie sytuacje które od pewnego czasu stają się rutyną w moim życiu. Mój przyjaciel , chłopak który od kiedy go poznałam i zobaczyłam jest dla mnie wszystkim i to chyba  dla tego jeszcze żyje jestem naprawdę wolna i cenie go za jego podejście do życia. Nie wyobrażam sobie bez niego życia. Czasami myślę , że moje życie to sen i , że zaraz się obudzę ale po dłuższej chwili stwierdzam smutną i monotonną rzeczywistość.  W moim życiu jest osoba której się bałam i która mimo tego nie mieszkała u mnie ale codzienne ją widziałam i się z  nią spotykałam. Chciałam  to zmienić  nie wiedząc jak? Nie mam nigdy odwagi aby się jej postawić. Wracając do mnie urodziłam się w Warszawie 05.06.2002 mieszkam w Gdańsku od prawie 18 latu mam super znajomych którzy nie pozwalają by  mi stała się jakakolwiek krzywda patrząc na to , że nie zawsze byliśmy zgodni ze wszystkim i tak każdy stanął by w obronie tego drugiego co kol wiek by się działo zaczynające od zwykłych sprzeczek aż po pomoc gdy ty już odpadasz z sił i masz ochotę skończyć z tym jebanym życiem . Tak jest w moim przypadku. Mam niewielkie plany na życie , ale co jak co ale, przez to jakie mam problemy w szkole moja mama próbuje mnie zniechęcić , że to jest szok i nie za bardzo mi to pomaga a w ręcz trochę zniechęca do tego aby mieć jakiekolwiek ambicje życiowe a co dopiero mówić o marzeniach.

Moje życie odmieniła pewna osoba jest ze mną w szkole. Jest przecudowny i bardzo się o mnie martwi  kiedyś coś nas łączyło ale na razie póki co jesteśmy przyjaciółmi ze względu na to że mieliśmy mało czasu na poznanie się. Ale czuję , że to się powoli zmienia czasami stosuje mega uroczy i tylko widoczny dla mnie podryw jak sądzę.  Miałam wiele potknięć i wiele chwil których nie zapomnę. Wzloty i upadki to moja specjalność ale to co moi znajomi robią dla mnie jest nie do opisania. Od kąt z moim przyjacielem Mateuszem nie łączy nas coś większego prócz przyjaźni  czyli ok 5 lat jestem sama nie licząc przelotnych związków ale o nich nie mówię bo były z byt krótkie aby o nich mówić. Bardzo czuje się samotna brakuje mi kogoś bliskiego kogoś kto mnie kocha za to jaka jestem a nie za to jak wyglądam nie szukam niczego na siłę ale to jednak bolesny widok pary na ulicy całującej się albo trzymającej się za ręce. Nie każdy wie co czuję bo niektórzy żyją w takich rodzinach gdzie ciężko nie odczuwać, że  ciebie kochają  , że jesteś dla nich najważniejszy na całym świecie. A ja miałam tak w swoim życiu ale  z powodu braku taty to uczucie rodziny jest nie pełne  niby mam super dom i inne super rzeczy ale zawsze odczuwałam brak  mojego taty który uczył się ze mną matematyki i spędzał czas kiedy mama była w pracy lub przy chorej babci od strony mamy. Dla mnie nie miała za wiele czasu ,zawsze w moim życiu nie czułam się wolna , zawsze musiałam pytać o pozwolenie, czy mogę to czy mogę tamto czy mogę iść ze znajomymi których moja mama nie  toleruje i osądza i oskarża o wszystko nawet o zmianę  w moim charakterze  która nie ma z nimi nic wspólnego. Ja nie czuję się sobą w tym jak wyglądam i jaka jestem chciałabym mieć tatuaż kolczyki oprócz tych co mam w uszach. Nikt nie jest idealny nawet ja każdy człowiek popełnia błędy po to aby  się na nich uczyć.

Dwoje pod osłoną nieba  na straconych brzegach miłościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz