mało co kto o tym wie, ale licht od zawsze miał straszną słabość do kotów. zawsze wychodząc z domu brał ze sobą parę kocich smakołyków, tak na wszelki wypadek, gdyby znowu po drodze spotkał bezdomnego kota. sam nie raz chciał zapakować do klatki swojego servampa kota, wykopać z niej lawlessa i zabrać do domu, jednak nigdy nie udało mu się wcielić tego planu w życie, gdyż zawsze takie próby kończyły się licznymi protestami i kazaniami ze strony blondyna.