P: - Ehh... Świetnie, teraz niemiecki. - Szła leniwie w kierunku sali.
R: - Czemu ty tak nie lubisz niemieckiego?
P: - Pomyśl - powiedziała z lekkim zdenerwowaniem, patrząc na niego ze złością.
R: - To przez Szwajcarie? - Polska strzeliła tak mocnego facepalma, że musiała sobie pomasować czoło, by nie bolało.
P: - Dzisiaj mamy zastępstwo.
R: - Co?! Z kim?
Westchnęła na te słowa ciężko.
R: - No co?
P: - Nie sprawdzasz zastępstw i tak dalej?
R: - Ja wogóle nie sprawdzam, nawet planu nie pamiętam.
P: - Ehh, dobra. Mamy z Cesarstwem Niemieckim.
R: - Czemu go tak nie lubisz?
P: - Nie chcesz wiedzieć... - Odwróciła wzrok.
R: - Coo?! Zgw- - Polska przerwała mu zatykając jego usta dłońmi.
P: - Przymknij się i nie, nie zrobił tego.
Po krótkim czasie zdjął jej ręce ze swojej twarzy.
R: - Kiedy to było?
P: - E-eh.. Parę lat temu..
R: - No i na to wygląda, że się zmienił... Chyba - dodał po krótkiej chwili.
P: - No nie przypomina tego sprzed tych paru lat... Ale może to być tylko złudzenie.
R: - Czy ja wiem? Ale nie wygląda to tak jak myślisz, jest całkiem spoko.
P: - To tylko twoja opinia - powiedziała smętnie i jakby ze złością.
R: - Tak, to tylko moja, ale nawet jeśli to nie możesz żyć przeszłością.
P: - Nawet jeśli twój brat też moją rodzinę? - sciszyła głos tak, że on ją ledwo słyszał - Nawet i mnie..?
R: - Co?! - usłyszał to jakimś cudem - Jak ja go-
P: - Nie! Spokojnie, nic takiego mi nie zrobił, bardziej chodziło mi, że krzywdzące moją rodzinę skrzywdził i mnie...
R: - Ugh... I tak mu się oberwie.
P: - Nie mu- a w sumie jak chcesz... Ja ciebie nie namawiam. - Podniosła dłonie w górę w znaku niewinności.
R: - No dobrze, wiem. Ale i tak mu się należy. Dobra, ale koniec tematu. Z kim siedzisz?
P: - Chyba sama...
R: - To siedzę z tobą. - Uśmiechnął się przyjaźnie.
P: - Taa... Tylko, że muszę napisać kartkówkę...
R: - No ale to tylko jakieś 15 minut.
P: - No tak, tylko znając życie będzie mi kazał dalej tam siedzieć - westchnęła.
R: - Czemu musisz być taka pesymistyczna?
W odpowiedzi tylko wzruszyła ramionami.
R: - Przeżyjesz te 45 minut - objął ją ręką tuląc ją do siebie. Jej się to niezbyt spodobało, chciała się wyrwać, ale Rosja był zbyt silny. Tylko westchnęła.
W końcu wyrwała się I coś mruknęła pod nosem idąc w kierunku sali.
P: - Dobra chodźmy już, chcę mieć to z głowy-
CZYTASZ
Doki Doki Countryhumans Club!
Fanfiction🤯Za dużo Urhary xD 🏫A tak serio, to to książka o krajach w liceum(taaaa... Na początku ja o książkach o szkole: O NIE NIE NIE, NIE BĘDĘ CZEGOŚ TAKIEGO PISAĆ, ale coś mi nie wyszło xD) ⚠️BARDZO prawdopodobne jest to, że będą sceny 18+ (ja i książka...