Epilog

2.1K 47 2
                                    

Oczkami Naomi

< Cztery lata później >

Obudziłam się dzisiaj wyjątkowo wcześnie,bo o szóstej rano .Było Boże narodzenie ,zapewne nasz syn Cole gdy się obudzi to zacznie dobijać się do drzwi naszej sypialni .Cole od niemowlęcia się nie zmienił .Zawsze jest chętny do poznawania świata,uczenia się nowych rzeczy zawsze będąc przy tym głośno.

Jednak w tym roku Boże Narodzenie jest wyjątkowe , nasza mała córeczka Yuki po raz pierwszy spędzi je z nami.Yuki ma dopiero pół roku więc zapewne nie będzie wiedzieć co się będzie działo do okoła niej .Jednak światełka i nowe prezent wraz z uwagą całej naszej rodziny się jej spodobają.

Spojrzałam na Nathana ,który spał spokojnie  obok mnie ,zawsze kiedy budziłam się pierwsza spędzałam minutę lub dwie na przyglądaniu się mojemu mężowi .Nigdy nie przestałam się dziwić jakie szczęście mnie spotkało .Gdybym nie miała dzieci i tysiąca rzeczy do zrobienia leżałam bym w łóżku i przyglądałam bym się Nathanowi.

Przeczesałam jego włosy,pozwalając swoim palcom  ześlizgnąć się na jego kark.Nagle para szarych oczu  otwierała się wolno i spojrzała na mnie.

-Dzień dobry skarbie-Powiedział po czym przyciągnął mnie do swojej klatki piersiowej-Wesołych świąt !

-Wesołych Nathan!-Przytuliliśmy się i zamknęłam swoje oczy.

-Jak myślisz ile czasu nam zostało?-Zapytał przesuwając swoją dłonią po moich plecach.

-Pewnie jakieś trzydzieści sekund.

Nasz syn Cole miał trzy latka ,jednak na swój wiek uwielbiał wcześnie wstawać.Za to nasza księżniczka wolała poleniuchować lecz czasem  budziła się dopiero ,kiedy usłyszała starszego brata .

-Cholera,a miałem wielką ochotę na ciebie ,jednak to zajęło by nam więcej niż trzydzieści sekund.Chociaż mogę trochę zmienić plany i jakoś damy radę.-Roześmiałam się na jego słowa  i wtuliłam się w niego jeszcze mocniej.

Miałam wielką ochotę pozwolić Nathanowi na zmianę planów,jednak już nie raz zdarzało się ,że rozpalał mnie ,a potem musieliśmy kończyć,bo wołał nas dziecięcy głosik.Nie uśmiechały mi się święta w seksualnej frustracji .

-Wieczorem.Będziemy mieć wtedy dużo czasu.-Po wypowiedzeniu tych słów pocałowałam mojego męża namiętnie w suta -Kocham cię,Nathan

-Ja ciebie też kocham ,skarbie .

-Mamusiu-Zawołał Cole ,co natychmiast obudziło Yuki .Westchnęłam cicho,pocałowałam nagi tors Nathana i wstałam .

-To nawet nie było trzydzieści sekund-Nathan przewrócił się na plecy,założył ręce za głowę i przyglądał się jak się ubieram w szara sukienkę, która odsłania moje plecy, ubrałam do tego buty na obsasie
Wlsoy wapletłam w warkocze a resztę w koka a następnie się pomalowałam.

-To nawet nie było trzydzieści sekund-Nathan przewrócił się na plecy,założył ręce za głowę i przyglądał się jak się ubieram w szara sukienkę, która odsłania moje plecy, ubrałam do tego buty na obsasie Wlsoy wapletłam w warkocze a resztę w koka a n...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
My herdOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz