Mecz wygrała drużyna przystojnego chłopaka o ciemnych włosach, związanych zieloną bandamą. Ella nie umiała oderwać od niego wzroku. Dla niej był perfekcyjny. Cieszył się z każdego zdobytego punktu, na co jej serce aż szybciej trzepotało.
Wstała z ławeczki na której przez ten cały czas siedziała i skierowała się w stronę wyjścia. Amy zniknęła gdzieś z nowo poznanym chłopakiem. Ma to szczęście, że jest naprawdę śliczną dziewczyną.
Ella poczuła dotyk na swoim ramieniu. Odwróciła się i zobaczyła chłopaka z wygranej drużyny. Uśmiechał się od ucha do ucha. Miał piękne zielone oczy, które wpatrywały się prosto w nią.
-Cześć, jestem Harry - przedstawił się. - Nie widziałem cię tu wcześniej.
Na policzkach Elli pojawił się czerwony kolor, nie była przyzwyczajona do spędzania czasu z chłopakami, szczególnie gdy w pobliżu nie było jej przyjaciółki.
-Tak, jestem tutaj na wakacjach - odpowiedziała, delikatnie się uśmiechając. - Przepraszam ale musze już wracać do hotelu - powiedziała szybko i odeszła w stronę budynku.
*
Harry stał oszołomiony. Dziewczyna miała piękny głos. Dokładnie taki jak sobie wyobrażał podczas gry. Nie wie jak ma na imię. Nie przedstawiła się. Powiedziała dwa zdania i uciekła.
Patrzył jak odchodzi i wiedział. Wiedział, że musi dowiedzieć się jak ta tajemnicza piękność ma na imię.
___________
mówiłam już, że nienawidzę mojej babki z maty?
na poprawę humoru wstawiam rozdział, może Wasze komentarze mi go poprawią :*
Kocham Was x
Udanej soboty!
CZYTASZ
soulmates☺hs ✔
FanfictionPojechała na wakacje do Californii. Nie spodziewała się, że pozna tam miłość swojego życia.