~Wieczór Prov Julia~
-Szczerze ja bym zrobiła jakieś party na zakończenie.- zaczęła Lexy gdy całą czwórką przekroczyliśmy próg.
-Nie Lexy, jutro musimy wcześnie wstać. Wracamy przecież do Warszawy.- powiedział Marcin kierując się do kuchni.
-Zgadzam się z Marcinem.- dopowiedział Kacper idąc w jego ślady.
-Kostera co ty na to, babski wieczor?- zatrzymała mnie chwytając mnie za futerko.
-Chłopaki mają racje.- zaczęłam spokojnie.
-Dżulia oni prowadzą nie my. Widzę cię za godzinę w moim pokoju poszalejemy.- zadowolona klasnęła w dłonie po czym udała się do pokoju.
Oszołomiona dołączyłam do chłopaków który przygotowywali kolacje.
Zajęłam miejsce na przeciw Kacpra i zaczęłam obserwować w większości jego poczynania.-Julaa.- udając skrępowanego zaczął po kilku minutach.
-Taaak?- z namalowanym uśmiechem na buzi udałam niewinną.
-Czuje się tutaj zbędny.- rzucił plasterkiem pomidora w kanapkę, spoglądając na nas z wyrzutem.-Otwórz buzię.- powiedział Kacper trzymając w dłoni mniejszą kanapkę.
Próbowałam zabrać mu przekąskę.
-A a a!- Uderzył lekko moją dłoń.
Uśmiechnięta podparłam się o blat zbliżając się do Kacpra, zadowolony moim zachowaniem wrócił z przekąska pod moją buzie.
-Dobre.- powiedziałam biorąc kolejny kęs.
-Co robicie?- do kuchni weszła Lexy.
-Lexy chodź tu!- złapał kolejna kanapkę Marcin pobigejac do niej.
-Fuj! Marcin chcesz mnie otruć.- otrząsła się po czym zaczęła uciekać przed goniącym ją chłopakiem.~Prov Kacper~
-Wiesz tak sobie pomyślałem może obejrzymy jakiś fajny film razem.- zacząłem gdy zostaliśmy sami w pomieszczeniu.
-Bardzo chętnie ale już Lexy mnie zaklepała.- wytumaczyla śmiejąc się.
-Jasne rozumiem ale jakby ci się znudziło to zapraszam.- powiedziałem przechodząc obok niej ,,buziakiem" w policzek pożegnałem się z nią.~Prov Kacper~
4:20
Obudził mnie głośny śmiech blondynki dobiegający z korytarza.
Chwyciłem telefon gdy sprawiłem godzinę momentalnie wstałem z łóżka.Otwierając drzwi moim oczom ukazała się kompletnie pijana dziewczyna. Za raz za nią dostrzegłem jej towarzyszkę która również ledwo powstrzymywała się od śmiechu.
Stanąłem w drzwiach zły czekając aż któraś z dziewczyn się zorientuje.-Blonsky! - zawołała na cały dom Lexy, wybuchając śmiechem.
W tym momencie Julka automatycznie spojrzała na mnie, odrazu spoważniała, zdawałem sobie sprawę że to Lexy doprowadziła ją do takiego stanu.
-Widzę że zabawa trwa w najlepsze.- zły zmierzyłem najpierw na Lexy kończąc na Julce.
-Właśnie miałyśmy iść do pokoju- zaczęła Julia spoglądać na koleżankę.-Co tu się wyprawia?- spytał Marcin wychodząc z swojego pokoju.
-Wyobraź sobie dziewczyny postanowiły same sobie zrobić party.- wytłumaczyłem akcentując ostatnie słowo.
Marcin tylko spojrzał z niedowierzaniem na dziewczyny.
-Weźmy je do spania.-powiedział tak abym tylko ja słyszał po czym zaczął iść w kierkunku schodów na których siedziała śmiejąca się 20-latka.
-Koniec imprezy młoda damo.- chwycił ją za ramiona podciągając ją do góry.
Gdy dziewczyna stanęła na równych nogach, chłopak zaczął ją prowadzić do swojego pokoju.
-Dobranoc.- powiedział po czym drzwi do jego pokoju się zamknęły.Spojrzałem tylko na opartą o ścianę Julkę która była widoczne zażenowana całą sytuacją.
-To ja pójdę do siebie.- zaczęła stawiając chwiejny krok w stronę swojego pokoju.-Jula.- zawołałem cicho gdy była już przy drzwiach.
Stanęłem bokiem w framudrze dając do zrozumienia dziewczynie że to właśnie w moim pokoju ma dziś nocować.Po dłuższej chwili w której blondynka analizowała chyba wszystkie za i przeciw, chwyciła za klamkę swojego pokoju mówiąc ciche dobranoc zanikła za zamykającymi się drzwiami.
~Prov Julia ~
Obudziłam się z potwornym bólem głowy, nie pamiętając zbyt wiele z zeszłej nocy próbowałam przypomnieć sobie jak trafiłam do łóżka i czy w którymś momencie się z czymś nie wygłupiam.
Wstałam z łóżka, owinięta w koc wyszłam z pokoju kierując się do kuchni w której siedział Kacper.-Emm hej.- przywitałam się siadając na przeciw niego.
Chłopak nie odpowiadając mi, odłożył trzymający w dłoni telefon, łącząc dłonie zaczął mi się przyglądać. No nie jeszcze tego brakowało ciekawe co wczoraj zrobiłam ze nawet on się do mnie nie odzywa. Miałam ochotę zapaść się pod ziemie. Skrępowana zaczęłam rozglądnąć się na boki, w końcu Kacper wstał nalał do szklanki wody po czym wrócił na miejsce.
-Proszę.- powiedział przysuwając w moja stronę napój oraz tabletkę która już leżała na stole.
-Dziękuje.- zażyłam lek popijać ją prawie całą zawartością szklanki.
-Mieszkam z wariatkami wiesz?- zaśmiał się, co nieco rozluźnilo atmosferę.
-Myślałam ze już o tym wiesz.- odpowiedziałam stukając paznokciami w naczynie.Chwile później z salonu dobiegły śmiechy pozostałej dwójki , która po chwili weszła do pomieszania.
Zupełnie nic nie wzbudziło by naszej uwagi tak bardzo jak pozostawione na szyji dziewczyny dwie widoczne malinki.
-No to się niezłe zabawiliscie.- dogryzł Kacper Marcinowi wskazując na ślady.
-Musimy wam coś powiedzieć.- zaczął Marcin spoglądać na nasze reakcje.Witam w kolejnym ❤️
No to dziewczyny się zabawiały, myślicie ze chłopacy im się zrewanżują?
No i oczywiście pytanie kończące nasz rozdział.. co do przekazania ma nam Marcin z Lexy?
CZYTASZ
Julka i Kacper / To miał być tylko projekt. TOM I
FanfictionHej zapraszam cię do opowieść która jest inna od wszystkich nie wierzysz mi? Przekonaj się sam ❤️ 4K 😍 5.11.2019 17k 17.11.2019 #1 w Julka 5.11.2019-15.11.2019 #1 w kacperblonsky 5.11.2019/ #3 w Kostera 5.11.2019/ #4 w domx 5.11.2019 #1 w Kostera...