- Pamiętaj... zawsze będę twoim przyjacielem.
Gdy odpowiedziała mu cisza, spojrzał z lekkim strachem na dziewięcioletnią dziewczynkę stojącą przed nim. Ta przyglądała się mu uważnie, a jej uśmiech był w stanie rozjaśnić najciemniejszy kąt.
- Ja twoją też.
Chwyciła chłopca za rękę.
- Na zawsze - dodała spoglądając w rozgwieżdżone niebo, które mieniło się gwiazdami jak nigdy wcześniej.
Popatrzył na nią z wyrazem zdumienia na twarzy.
- Na zawsze?
- I jeszcze dłużej, nic ani nikt nie zniszczy naszej przyjaźni Draco.
Jego imię wymówiła z takim uczuciem, z jakim nie robił tego nikt inny. I za to dziewięcioletni Draco Malfoy uwielbiał swoją przyjaciółkę. Była dla niego wszystkim tym czego nie doświadczył od rodziców, a zwłaszcza od rygorystycznego ojca. Była pogodna i uśmiechnięta, a zarazem cwana i sprytna. Dzięki niej blask wkradał się do jego życia. Jednak wiedział, że rodzice nie poprą jego znajomości z mugolką. Temu też tak skrzętnie ukrywał swoją przyjaźń z nią. Nie chciał jej stracić, tak bardzo tego nie chciał.
Poznał ją gdy miał pięć lat, a jedna z jego ciotek zabrała go na plac zabaw, zbytnio nie interesując się tym co robi.
Zobaczył ją gdy bujała się na huśtawce, a jej radosny śmiech roznosił się po całym placu zabaw. Po mimo wszystkich zakazów jakie wpajali mu rodzice odnośnie mugoli, nie mógł do niej nie podejść i się przedstawić.
I tak oto spotykał się z nią na placu zabaw od czterech lat. Była jego oderwaniem od rzeczywistości. Była ciepłem, którego mu brakowało. Była sobą, a on wśród tych wszystkich gier i pozorów też taki chciał być. Ona była wolna, a go do tej wolności ciągnęło.
Dzięki niej też zmieniło się jego postrzeganie świata, zwłaszcza czystości krwi. Nie raz widział jej krew gdy się skaleczyła i była ona taka sama jak jego. Więc czym się różniła? W czym była ona gorsza od niego? Dzięki niej zrozumiał, że w niczym.
Jednak nigdy nie wspomniał o tej przyjaźni swoim rodzicom. Bał się, że gdy tylko się o niej dowiedzą, mogłoby się coś stać.
I tak oto Draco Malfoy, czystokrwisty arystokrata miał jedną wielką tajemnicę. Przyjaźnił się z Hermioną Granger.
***
- Draco!
Usłyszał głos swojej matki, która ze zniecierpliwieniem wołała go do siebie. Gdy w końcu zdyszany wpadł do salonu, Narcyza spojrzała na niego z naganą.
- Co byś zrobił gdybyśmy właśnie gościli znajomych? A ty wpadasz tu jak burza, co tobie zupełnie nie przystoi?
- Przepraszam matko...
Wyszeptał.
- Takie zachowanie więcej się nie powtórzy.
Skinęła głową postanawiając zakończyć na takiej reprymendzie.
Wyciągnęła do niego rękę, w której trzymała list.
- To do ciebie.
Spojrzał na nią pytająco, a gdy zobaczył widniejącą na kopercie pieczęć szkoły, na jego twarzy zagościł wyraz dumy. Wiedział, że go dostanie, nie było innej możliwości, jednak mimo to i tak się ucieszył.
- Bądź gotowy jutro o dwunastej. Pójdziemy po wszystkie rzeczy jakie będą ci potrzebne do szkoły.
Skinął głową i spojrzał na matkę oczekująco.
CZYTASZ
Miniaturki Dramione by Ruby Rosier
FanficMiniaturki dodaję w miarę możliwości i przypływu weny. ♥️ Każda miniaturka jest inna i nie nawiązuje do poprzedniej! Chyba, że w tytule zaznaczony jest podział na części. Wszystkie publikowane tu dzieła, są mojego autorstwa i zastrzegam sobie do nic...