Minęło kilka lat od pierwszej walki Dawida w tym czasie wygrał wiele walk jak i również trochę przegrał.
Dawid pojechał do Brazylii gdzie ma zawalczyć o mistrzowski pas. Rozpoczęła się walka, obaj zawodnicy dają z siebie wszystko. Mija 3 runda a Dawid jaki jego przeciwnik są już bardzo zmęczeni wystarczy jedno dobre uderzenie i któryś z nich wygra. Mistrz zadał cios ale nie trafił, Dawid uniknął ciosu i zadał ostateczny cios. Mistrz padł na deski, nawet się nie rusza, szybko pogotowie wzięło go do szpitala. Dawid został ogłoszony mistrzem wagi średniej. Nie miał ochoty odpowiadać na pytania dziennikarzy, jedyne na co miał ochotę to wrócić do hotelu i się pożądanie wyspać.
(W tym samym czasie w hotelu)
Dwóch nieznanych ludzi wchodzi do pokoju hotelowego nowego mistrza. Robią bałagan i podkladają głowy swoich ofiar oraz dziennik z zapisakami jak ich zabili. Wyszli poczym zadzwonili na policję.
Dawid właśnie wrócił do hotelu gdzie stało pełno radiowózów, wszedł do swojego pokoju gdzie zobaczył policjantów. Główny dowodzący nie pytał się nawet Dawida czy to on zrobił tylko od razu go zakuł w kajdanki i zawiózł do więzienia o zaostrzonym rygorze, gdzie miał spędzić dożywocie za zabójstwo 6 osób. Na miejscu przywitał go naczelnik który od razu powiedział mu za co tu jest oraz zasady panujące w więzieniu. Powiedział mu także że może żyć jak król jeśli będzie walczyć na ringu i będzie wygrywać. Dawid powiedział mu żeby się jebał bo nie będzie walczyć dla jego rozrywki. Naczelnik kazał pobić mistrza i wrzucić do jego celi.
Dawid obudził się w swoim nowym "pokoju".
- O proszę obudziłeś się
- Kim ty jesteś?
- Gdzie moje maniery, nazywam się Ryu a ty jesteś tym mistrzem?
- Tak Dawid gdzie ja jestem?
- W piekle. Tutaj musisz walczyć o jutro, strażnicy mają nas w dupie, pilnują tylko żebyśmy nie uciekli, zapewne poznałeś naszego naczelnika Berga.
- Tak nieprzyjemny typek
- Dam ci radę jeśli chcesz żyć to walcz na ringu w tedy nikt cię nie dotknie
- Już mówiłem nie będę walczyć dla jego rozrywki
- Jeszcze będziesz walczyć, każdego umie zmusić
- Zobaczymy idę spać
Następnego rana. Strażnicy wyciągają więźniów z cel i zaprowadzają ich do pracy w kamieniołomie. Tam spędzają pół dnia, dostają tylko wodę do picia i nic więcej, po powrocie do więzienia dostają jakąś tam obiadokolacje. Podczas wspomnianej obiadokolacji do Dawida i Ryu podeszło dwóch więźniów.
- Ej nowy to nasz stolik
- Macie jeszcze miejsce, siadajcie i jedzcie
- Czego nie rozumiesz? To jest nasz stolik
- Dobra spadaj daj mi zjeść
W tedy Dawida zaatakowali, oczywiście dał im radę ale z rozkazu Berga strażnicy ogłuszyli Dawida. Ocknął się w jakimś pomieszczeniu zakuty w kajdany.
- Gdzie ja jestem? Berg mów!
- Nie pamiętam byśmy mówili sobie po imieniu
- Kurwa gdzie ja jestem?!
- Trzeba dać Ci nauczkę za bójke
Do Dawida podeszli strażnicy z pałami i pobili go. Zabrali pobitego do jego celi i rzucili nim jak śmieciem, którym był dla nich.