(Bestia) - Yyyyyyyyyyy
(Samuel) - Weźcie go na kolejne operacje, musi być niezniszczalny i bez sumienia
(Człowiek Samuela) - Dobrze prosze Pana, coś jeszcze?
(Samuel) - Tak, przyprowadź mi żonę i dzieci Dawida chcę z nimi porozmawiać
Samuel poszedł do swojego biura, a Ryu został zabrany na kolejną operacje. Po chwili przyszli do Samuela Justyna i dzieci.
(Samuel) - I jak wam się podoba u mnie?
(Justyna) - Pierdol się, dobrze wiesz że Dawid wygra z każdym
(Samuel) - Hahaha oh tak jak na razie wygrywa z każdym ale to się zmieni bo Dawida już niedługo nie będzie na tym świecie (po tych słowach zawołał swojego człowieka)
(Justyna) - Jak to nie będzie?
(Samuel) - Bestia gotowa?
(Człowiek Samuela) - Tak prosze Pana
(Samuel) - Weźcie go na ring
(Człowiek Samuela) - Dobrze
(Samuel) - Czemu nie będzie? Mam dla niego mały prezent. Chodźcie pokaże wam coś
Samuel zaprowadził ich na salę gdzie był już Ryu i kilku facetów.
(Samuel) - Jak widzicie to jest moja Bestia która zakończy żywot Dawida (zaśmiał się)
(Justyna) - Przecież to Ryu, co ty mu zrobiłeś?
(Samuel) - To był Ryu teraz to Bestia. A co z nim zrobiłem? Zmieniłem go, udoskonaliłem
(Justyna) - Nie prawda ty go zabiłeś.
(Samuel) - Nie oskarżaj mnie tak. Popatrz co potrafi
Po tych słowach, na ring weszło kilku mężczyzn, którzy zaatakowali Bestie. Ten szybko sobie poradził z nimi i każdemu wyrwał ręce i je zjadł.
(Samuel) - Weźcie ich na ring, niech nimi też się zajmie a żoną Dawida najpierw się zabawcie, a jak chcecie też możecie z jego córeczką
(Ludzie Samuela) - Już my się nimi zabawimy
Po tej krótkiej rozmowie, ludzie Samuela zabrali rodzinę Dawida, chłopaka od razu rzucili na ring żeby Bestia miała rozrywkę.
(Syn Dawida) - Wujku Ryu to ja Oskar proszę nie rób tego
(Samuel) - On cię nie rozumie, jest zaprojektowany do jednego, zabijania
(Bestia) - Yyyyyyyyyyy
Oskar zaczął uciekać ale Ryu go złapał i po chwili złamał wszystkie kości, po czym urwał mu głowę i ją zmiażdżył, ręce urwał po czym jedną zjadł a drugą zostawił pod nogami. Gdy skończył z resztą ciała ludzie Samuela na ring dali córkę Dawida. Z nią Bestia zrobiła to samo. Po czym usiadł sobie bo nie miał co robić. Gdy nagle do Samuela zadzwonił telefon.
(Samuel) - Co jest kurwa?
(Człowiek Samuela) - Ta suka zabiła naszych i uciekła
(Samuel) - Japierdole tylu ludzi i nie mogą poradzić sobie z jedną dziwką. Zamknąć wszystkie drzwi a jak ją znajdziecie macie od razu ją dać Bestii
(Człowiek Samuela) - Tak jest
Po chwili znaleźli Justynę jak chciała uciec przez szyb wentylacyjny. Zabrali ją na ring i zostawili ją.
(Samuel) - O proszę myślałem że jesteś lepsza ale najwidoczniej nie. Zobaczymy czy dasz sobie radę z Ryu
(Justyna) - Gdzie moje dzieci?
Po tym pytaniu zobaczyła na dwie rączki pod nogami Ryu.
(Justyna) - Ty bestio jak mogłeś
Ryu podniósł się, wziął te rączki i rzucił pod nogi Justyny, ta wyjęła nóż i rzuciła się na niego. Wbiła mu ostrze w klatkę piersiową ale ten się zaśmiał, nawet krew mu nie poleciała, wyjął nóż z klatki i uderzył Justynę.
(Samuel) - Ty głupia suko, zabij ją
Bestia wzięła Justynę i wbiła jej nóż w pierś. Potem rzucił ją na ścianę, podszedł, wyciągnął nóż i odciął jej szyje. Głowę rzucił na ziemię i zmiażdżył. Z resztą ciała zrobił to samo co z jej dziećmi. Ludzie Samuela zabrali go na kolejną operacje.
(Samuel) - Nic mu nie zrobiła?
(Doktor) - Oprócz tego zadrapania to nic
(Samuel) - To dobrze, napraw go a potem udoskonal
Perspektywa Dawida
Dawid właśnie przyjechał do Wiktora pod jego pracę, wszedł do budynku policji.
(Dawid) - Ja do Wiktora
(Policjant) - Jest u siebie, zaprowadze cię do niego
Po chwili byli już w pokoju Wiktora.
(Dawid) - Wiktor! cześć
(Wiktor) - Cześć
(Dawid) - Wiesz czemu jestem
(Wiktor) - Wiem i to dobrze, jak mogę Ci pomóc?
(Dawid) - Nie proszę o grupę operacyjną, czy też byś złamał prawo ale o to byś zlokalizował ten numer telefonu
(Wiktor) - Zobaczę co da się zrobić (wpisał numer do bazy) przykro mi ale ten numer jest poza zasięgiem czyli telefon musi być rozładowany
(Dawid) - Dzięki, a możesz znaleźć pewnego człowieka jakoś?
(Wiktor) - Mogę porosyłać list gończy i powiadomić wszystkie służby że ten człowiek jest poszukiwany
(Dawid) - Dzieki to pomoże i to bardzo
(Wiktor) - Spoko od czego ma się kumpli
(Dawid) - Muszę iść się napić o której kończysz?
(Wiktor) - Za godzinę, poczekaj to pójdziemy razem
(Dawid) - Dobra to ja będę na stołówce
(Wiktor) - Dobra
(Przepraszam że taki krótki rozdział oraz przepraszam za to jak się potoczyła historia rodziny Dawida)