Idę do szkoły. Wiem, że to co teraz powiem może być dziwne ale nie mogę powiedzieć, że jej nienawidzę. W sumie to fajnie jest chodzić do szkoły. Nie mam na myśli nauki i wogóle, ale przyjaciół. Niestety jak to w szkole, są ci którzy cię lubią oraz ci, którzy cię nienawidzą. Ci drudzy wyśmiewają się ze mnie ,dlatego że Cię kocham. W sumie przyzwyczaiłam się do tego. Hah jeśli Ciebie by upokarzali przez 4 lata to też byś się przyzwyczaił. No ale nie ważne. Muszę ci coś powiedzieć. Na lekcjach zamiast słychać nauczyciela myślę... O tobie.... Hah co za niespodzianka!
Teraz siedzę na lekcji. O ile WDŻ można nazwać lekcją. Nauczycielka mówi o związku, miłości... Co za ironia, nie sądzisz? Właśnie przed chwilą powiedziała, że nie można kochać kogoś kogo się nie zna. No ale ja Cię kocham. Powtarzam się, ale co z tego. Kocham cię. Tak bardzo chcę cię przytulić, pocałować. Ughh. Ale niestety nie mogę...Hej. Trzeci rozdział!
Proszę o votes i komentarze :)
Zapraszam na "The Sexton House-pl"
"The strange one" :)
CZYTASZ
Fireproof- h.s.(completed)
Fanfic"Może jesteśmy ognioodporni, Bo nikt nie ratuje mnie, kochanie, tak jak ty."