Watacha

1K 33 1
                                    

Kolo mnie usiadł Jacob. Poczulam jego zapach. Wiedzialam ze to on. Nie musialam nawet na niego patrzec zeby wiedziec kto to. 
- Jak sie czujesz?-zapytal z troska.
- Nke wien co mam o tym myslec.
- Chyba znam kogos kto moze nam pomoc. Odparl chlopak.
-Kto?- zapytalam z nadzieja,
- Przywodca terazniejszej watachy.
-Watachy ??- spytalam z ciekawoscia.
- Przywodca stada wilkow - odparl Jake.
- No to chodzmy- wstalam i pociagnelam go za reke.
Prowadzil nnje przez las do malej polany. Stalo tam stado wilkow.
Wszyscy spojrzeli na nas. Na przedzie stal wielki czarny wilk. Przeszliśmy do niego. Na widok Blacka warknal. Kiedy spojarzal na mnie... Cofnal sie a w jego oczach widac bylo strach???
Zmienilosmy sie w wilki. Kiedy wszyscy spojrzeli na mnie tak jak przywodca cofneli sie z niepokojem w oczach. Jacob zaczal o czyms rozmawiac z przywodca. Po chwili wrocil do mnie. Zaczal mi opowiadac czego sie dowiedzial. To co uslyszalam zatkalo mnie....
Moj umysl wariowal.
/Co sie dzieje???, Dlaczego wszyscy tak reaguja??, Czemu sie mnje boja???, Czy cos to znaczy ?, Moze jestem jakas dziwna?/ Bulam bardzi ciekawa dlaczego tak sie zachowali. Rozumkem ze część watachy ale sam PRZYWÓDCA??

Rose i Jacob- PRZEZNACZENIE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz