[4]

261 21 1
                                    

*po szkole w domu Łukasza*

Ł- już jestem! *krzyknalem na cały dom czekając na odpowiedz i odłożyłem kurtkę na wieszak, nie słysząc odpowiedzi poszedłem do kuchni w której był mój tata* -hej tato

STARY- cześć synu, jak w szkole?

Ł- jest okej tylko wiesz trochę średnio z moją chorobą *polozylem plecak na krzesło* -a u ciebie jak?

STARY- dobrze jest, ale ostanio wylałem z firmy tego pacana o którym ci opowiadałem ostatnio

Ł *wzialem jabłko do ręki i spojrzałem na ojca* -NO nie gadaj

STARY- auto firmowe rozjebal

Ł- o kurwa to grubo poleciał

Ł- a stary Kruszel wciąż z tobą pracuje? *usiadlem na krześle jedząc jablko*

STARY- Kruszel? No ba ze pracuje

Ł- kiedy go „zwolnisz"? *zrobilem cudzysłów w powietrzu bo niestety ojciec Marka i mój razem współpracują i nie mogą siebie nawzajem wyrzucić tym bardziej ze są przyjaciółmi i prowadza wspolny interes*

STARY- czemu pytasz?

Ł- tak po prostu z ciekawości

STARY- yhmm, jak tam wogole twoje sprawy sercowe ?*zapytalem siadając na krześle obok mojego syna*

Ł- eeee NO wiesz jakoś żyją

STARY- dziewczynę sobie w końcu znalazłeś?

Ł- taaa *spojrzalem na swoje sufit gryząc jablko*

STARY- może być przyprowadził ją w weekend jakiś obiad czy kolacje?

Ł- taaa

STARY- no i super :)))))))

Ł- NO fajnie fajnie.. dobra tato ja idę się pouczyć pa *szybko wstałem z krzesła i ruszyłem na górę do pokoju się polozyc*

Na razie żegnaj |kxk|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz