Rozdział 8

72 4 0
                                    

"Ładnie Ci u boku ze mną "

Poniedziałek i zleciał bardzo szybko ! Bal kończący szkołę jest już dziś !
- Cholera! Jak się uczesać i jakie buty ubrać!? Już nic nie mówię o makijażu! - denerwowała się Mari.
- Tak pajacujesz A nic się wielkiego nie dzieje . - powiedziała Amu z buzią wypełnioną ciastkami.
- Tak mówisz bo Czarny Kot z Tobą nie idzie tylko Adrien . - rzuciła lodowate spojrzenie w stronę Amu.
- No A z Tobą idzie Tadase ? - zapytała Amu biorąc następne ciastko do buzi.
- No nie... idę z Luką.. - westchnęła.
- To nie masz czym się przejmować , sprawa oczywista. - wzruszyła ramionami różowa i sięgnęła po telefon.
- Ale jednak on też tam będzie...muszę jakoś wyglądać. - zaczęła skakać że zdenerwowania.
- A niech Cię piorun trzaśnie ! Która to już godzina ? Ja idę też się przygotowywać. - Amu właśnie miała wychodzić ale stanęła jeszcze na schodach nie zamykając klapy.
- Mari , jesteś piękna,  nie ważne jak będziesz wyglądać. - mruknęła do niej A Mari uśmiechnęła się na to. Ufa kuzynce , tak więc zaufa i sobie . Będzie dobrze.

Kiedy Amu przekroczyła próg swojego pokoju zastała już tam gościa .
Czarny Kot siedział u niej na łóżku i przyglądał jej album rodzinny.
- Niegrzeczy kotek . - podeszła do niego i zabrała blondynowi swoją własność.
- Hejka. Czekałem na Ciebie . - uśmiechnął się flirciarsko , Amu nieco przeszły dreszcze ale koniec końców,  nie dała się omotać.
- Co zakładasz na bal i z kim idziesz? - dopytywał Kot.
- Z Adrienem... Sama nie wiem co mam ubrać. - wzruszyła ramionami i spojrzała do swojej garderoby.
- Czarną mini . - uśmiechnął się zagryzając wargę.
- Czarną tak. Mini to już nie. - skrzywiła się różowa - o może tą! - wyjęła czarną sukienkę na cienkich ramiączkach,  wiązaną w dekolcie,  bardzo rozkloszowaną , tiulowaną sukienkę która dodatkowo na tiulu miała jeszcze malutkie połyskujące cyrkonie .
- O ! Zajebiście ! - uśmiechnął się do niej. Dziewczyna poszła ubrać sukienkę,  do tego dobrała czarne szpilki na platformie . Kiedy wyszła Kot o mało nie zdębiał. Stał tylko z rozdziawionymi ustami i nie mógł nic powiedzieć.
Amu nawet na to nie zareagowała . Podeszła do lustra i obejrzała się.
- Włosy pozostawię w artystycznym nie ładzie , podmaluje oczy i usta i będzie git. - kot od tyłu podszedł do niej i objął ją w talii.
- Ładnie Ci u boku ze mną.  - pochylił się nad nią i ucałował ją w szyję. Dziewczyna odwróciła się i przyciągnęła go do siebie . Złączyła ich usta razem , po chwili ich języki spotkały się.  Amu czuła że nie może oddychać więc odepchnęła od siebie kota. Ten nic nie powiedział. Otarł usta , uśmiechnął się i wyszedł przez okno.
Amu stała przez chwilę i myślała nad tym co się stało .
Jednak nie długo,  ponieważ zaraz po tym zaczęła się malować.
Kiedy skończyła usłyszała dzwonek do drzwi . Otworzyła je i zobaczyła Adriena w garniturze.
- O , to Ty Adrien.. - uśmiechnęła się do przyjaciela i uściskała go.
- Heej . Gotowa ? - zapytał szczerząc się do niej głupkowato.
- Gotowa , chodźmy. - potwierdziła , za Adrienem stała limuzyna a przy niej kierowca.
- Zapraszam. - wskazał dłonią szofer a dwójka młodzieńców weszła do auta.

Kiedy dojechali pod szkołę wszyscy już tam byli . Mari stała koło Luka , który palił właśnie papierosa. Amu i Adrien podeszli do nich .
- Heej ! Mówiłam że będziesz pięknie wyglądać. - przytuliła kuzynkę Amu.
- Ty też jesteś niczego sobie. - zachichotała Mari.
Po chwili wszyscy zostali zaproszeni do środka.  Na sali było przepięknie,  balony , sempertyny , sztuczny dym , lasery ... prześliczne!

Bal został uroczyście otwarty przez Pana dyrektora , po tym zaczęła grać muzyka .
Wyszliśmy wszyscy na parkiet i zaczęliśmy tańczyć.  Jako że Mari przyszła z Luką , zaczęła z nim tańczyć.
Amu chyba dobrze się czuła w towarzystwie Adriena.
Impreza rozwinęła się w najlepsze , wszyscy tańczyli , śpiewali i dobrze się bawili.
Tylko nie Chloe .
- Dlaczego nie jestem Biedronką!? Każdy by chciał że mną tańczyć! I każdy zachwycały się moją kreacją. Jestem beznadziejna.  Nikt nigdy mnie nie pokocha i nikt nigdy nie będzie chciał ze mną tańczyć. - powtarzała po cichu.
Władca Ciem oraz Dyrektor szajki Jajek X -Anastazy , wyczuli złe emocje Chloe.
- Anastazy gotowy ? - zapytał Waciem.
- Jak nigdy Gabrielu. - przytaknął.
Władca Ciem wysłał do niej akumę,  dzięki czemu Chloe wcieliła się w Atybiedronkę A jej jajko zmieniło się w jajko X , z którego od razu wykluł się Charakter X.
Opętana Chloe , aka Antybiedronka wkroczyła na salę i krzyknęła:
- Kto chce ze mną zatańczyć? - i cechowała w ludzi by tańczyli wokół niej .
Mari i Amu porozumiewawczo skryła się w sali od Biologii i tam się przemieniły , tym razem Amu wybrała Amulet Serca , na jej twarzy znów pojawiła się maska , tym razem różowa.
Wybiegły z sali i pobiegły na halę gdzie był już Czarny Kot (blondyn) i Król (W masce /Tadase) .
- A więc mamy już pełną ekipę ! - powiedział Czarny Kot.
Jak zwykle Biedronka wiedziała co robić na razie Amulet Serca oraz Król złączyli siły by zneutralizować jajko X .
Amulet Serca użyła Serca neutralizacji , potem wkroczył Kot , który wiedział już gdzie znajduje się akuma , użył kotaklizmu  a motylek wyleciał . Amu skierowała serce neutralizacji w stronę motylka , który zmienił się w małe błyszczące iskierki które naprawiły wszystkie szkody.
- Oh.. niezwykła biedronka jednak jest tu już zbędna . - powiedziała Biedra i przybiła z każdym żłówika po czym bohaterowie rozeszli się.

-w kanciapie -
- Amu jak Ty to zrobiłaś? - zapytała Mari patrząc w oczy różowej.
- Ja nie wiem , jakoś samo tak wyszło.- wzruszyła ramionami.
- Ok nie ważne,  wracamy . - westchnęła Mari i znów dziewczyny wkroczyły na parkiet.

Soul Sisters | Zakończone|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz