"Czy to właśnie był Embrion ? "
- To głupota, ja tam nigdzie nie jade.. - Mari rozzłościła się do czerwoności.
- Ale Mari.. Będzie fajnie . - założyła ręce na piersiach Amu.
- A kto miałby niby z nami pojechać? - wzięła porządnego gryza kebaba i spojrzała kąśliwie na kuzynkę.
- No wiesz ja, Ty , Adrien , Ikuto , Alya , Nagichico , Nino iiiii twój ukochaaaany. - uśmiechnęła się różowa.
- Ha twu ! Jebać tego geja w dupsko ! - powiedziałam z pełną buzią.
- Co ci jest ? - złotooka spojrzała na mnie ze zdziwieniem.
- Jebać go w dupe. - powtórzyła dziewczyna - Jebać i to porządnie. Byłam wczoraj na patrolu . I widziałam jak całował się z Luką. - twraz Mari smutno spojrzała na Amu która z otwartą buzią stała i nie wiedziała co powiedzieć - Tak , tak dokładnie. Całował Lukę. Czaisz ? - wzięła następnego gryza i zaczęła mówić znów z pełną buzią- i potem przyszedł Czarny kot i ze mną pogadał. Dał mi buziaka w policzek więc chyba mu się podobam . Ale na razie nie mam żadnych zamiarów co do niego. - Amu spojrzała na Mari i wybuchła śmiechem.
- Po pierwsze , nie powiedziałam Ci o tym szczególe ale on jest Bi. Jak widać wybrał już pomiędzy Tobą a Luką . Nie przejmuj się. Po drugie ... YAAAASSS Kurwa ! Nie muszę już użerać się z tym kotem . - krzyknęła zadowolona , podeszła do Mari zabrała jej kebaba i wzięła gryza po czym jej oddała - nie masz za grosz kultury Mari - parsknęła śmiechem Amu .
- Ty też glupolko ! - odegrała się Czarna.
- Dobra to pojadą wszyscy wymienieni ale bez Tadase ok ? - zapytała Amu na co ta druga przytaknęła jej.
- No ja myślę. - powiedziała Amu i zaczęła rozsyłać wiadomość wszystkim zaproszonym , o tym że spotykają się dziś pod Fresh Marketem , robią zakupy i wyjeżdżają do Łeby na wakacje. Oczywiście Pan Agreste będzie o tym wiedział.Dziewczyny spędziły dzień na pakowaniu się. A że jest ciepło oraz wylatują do Polski by móc odwiedzić polskie morze , zabierajaze sobą stroje kąpielowe, jakieś lekke rzeczy oraz środki czystości. To powinno wystarczyć. Amu opłaciła już bilety oraz domek letniskowy w którym będą mieszkać przez całe dwa tygodnie.
Ikuto pakował się kiedy do jego pokoju wszedł Gabriel oraz Anastazy .
- Dokąd to ? - zapytał Anastazy.
- Lecę ze znajomymi na wakacje do Polski. - powiedział i wrócił do czynności .
- Mój rozkaz brzmi , zostajesz tutaj . - powiedział mu ojciec . Ikuto za nim dojrzał swoją siostrę , Utau która pokazywała mu by nie sprzeciwiał się ojcu . Ale on zdenerwował się na to.
- Nie bedziesz mi mówił co mam robić! - Gabriel wyczuł u niego złe emocje więc zmienił się w WC i wysłał do niego akumę która siadła na jego łańcuszek. Na jego twarzy ukazała się charakterystyczna fioletowa ramka . Anastazy uśmiechnął się na to.
- Witaj , jestem Władca Ciem.. czuje tyle złości bijącej z twojego serca . - wtem Ikuto przerwał mu.
- Mnie tak nie przekabacisz. Nie oddam ci ich Maraculi. - chwycił za ramkę przy twarzy i rzucił nią o podłogę. Ramka rozbiła sie na malutkie kawałeczki. Gabriel stał w szoku. Jego moce nigdy go nie zawiodły . Za Młodych chłopakiem pojawiło się jego jakjo już w czarnej postaci . Jajko X . Ale zaraz po chwili zmieniło się w białe błyszczące , niczym najdroższy klejnot . Jajko odleciało .. Ikuto poczuł ucisk na sercu i zasłabł.
- I tak tam jade. - wysyczał przez zęby.
Jego ojciec oraz Gabriel dopuścili i stanęli przed drzwiami pokoju należącego do Ikuto.
- Czy to właśnie był Embrion? - zapytał ten w czerwonych spodniach.
- Mój syn posiada Embrion a ja tego nie zauważyłem.. - powiedział Anastazy, a był on blady jak ściana , właściwie to nawet przez gardło te słowa nie mogły mu się do końca przecisnąć .
Ikuto sam przerażony zaistniałą sytuacją właśnie uświadomił sobie że u jego boku Yoru już nie ma , chłopak mimowolnie zaczął łkać , łzy spływały teraz swobodnie po jego policzkach.Po godzinie chłopak ogarnął się, spakował i pojechał taksówką na lotnisko gdzie czekali już jego przyjaciele. Ikuto nie chciał im za nic pokazać że coś jest nie tak , wiedział że początek wakacji chce spędzić w radości. Tak przynajmniej sobie to zaplanował. Z Yoru czy też bez jakoś poradzi sobie z jego nieobecnością. Dziwne było dla niego to że tak po prostu odleciał i to jako Embrion. Szanowali się nawzajem . Ikuto w niego wierzył i z wzajemniścią. Jak tak silą więź mogła zniszczyć kłótnia?
Wszyscy wsiedli do samolotu i rozgościli się. Było bardzo miło, lot nie trwał długo.
Kiedy wysiedli poczuli lekki chłodny ale przyjemny wiaterek. Nad morzem zawsze lekko wieje , ale że lato zaczęło się niemiłosiernie gorące jest to super połączenie.
Łeba, miaseczko turystów . Pełno ludu , zapach smażonych ryb , ciągłe nocne imprezy i plażowanie.
Grupa wczasowiczów odszukała biuro które prowadzi firmę wynajmowanych domków letniskowych . Gdy już je znaleźli, odebrali klucze i udali się do miejsca docelowego.
Maly biały drewniany piętrowy domek koło plaży, weranda i mały balkonik z boku miały w sobie urok.
Drzwi otworzyła Amu i z zachwytem weszła do pomieszczenia. Salon wydawał się być dosyć spory jak na taki mały domek. Przedpokój był pięknie urządzony, prowadził do salonu , wc oraz łazienki a także kuchni połączonej z jadalnią. Na górze zaś były sypialnie . A było ich tylko trzy więc wczasowicze podzielili się.
Amu , Marinette i Nagishico razem, Alya i Nino razem a ostatnią sypialnię zajmują Koty.
Wszyscy rozpakowywali się w spokoju. Ikuto wciąż był bardzo przygnębiony faktem że nie ma z nim Yoru.
- Ikuto ? - spojrzał na niego Adrien z podejrzliwym wzrokiem.
- Tak ? - wydusił z siebie biorąc w dłonie następną porcję koszulek .
- Coś się stało. Czuję to. Powiesz mi ? Mi możesz powiedzieć wszystko . - usiadł koło niego i oczekiwał odpowiedzi.
- Yoru .. - wyszeptał- ja już go więcej nie zobaczę. - powiedział z żalem i odwrócił głowę.
- Czekaj... chcesz mi powiedzieć że przeciwstawiłeś się ojcu ? Ale dlaczego ? Przecież wiedziałeś z czym się to wiąże.. - Adrien smutno popatrzył na granatowowłosego.
- Słuchaj Adrien.. Są rzeczy ważne i ważniejsze. A ja po prostu chciałem tu przyjechać. - jego usta zadrżały , ale po chwili podniósł się i otarł łzę.
- Ikuto.. przepraszam nie powinienem zaczynać w ogóle tematu.. - zarzucił się blondyn.
- To nie twoja wina . Chodź , idziemy na dół, Amu mówiła że mamy się spotkać na dole jak skończymy. - powiedział oschle . Adrien nadal był przybity , nie znał chłopaka. Mieszkają tu kilka dni a już tak wiele się wydarzyło. Poza tym nie mógł ignorować Ikuto. Obydwoje są kotami , obydwoje bohaterami i obydwoje mają wrednych ojców. Tylko Adrien nie wie jednego . Że jego ojciec jest dosłownie takim samym agregatem jak Anastazy.
Jednakże Ikuto był mu bliski. Bardziej niz Tadase , to co go łączyło z tym blondynem o Buraczkowych oczach było tylko to że obydwoje są modelami. Nic poza tym.Kiedy zeszli na dół Dziewczyny i Nino już tam byli.
- Noo co tak długo? Idziemy zaraz na plażę chłopaki! - powiedziała podekscytowana Alya.
- Za zimno na razie by się kąpać ale syry można pomoczyć. - dodała Nagichico.
- Sama nie wiem czy dogadamy się tu z Polakami . Przecież posługujemy się głównie Japońskim i Francuzkim. - wzruszyła ramionami Mari.
- Jest jeszcze angielski który łączy kraje. Spokojnie. - zapewnił nino a Amu uśmiechnęła się na to.
- Zanim wyjdziemy . Chciałbym coś zgłosić. - powiedział Adrien i podszedł do Amu- Amu czy zechciała byś być moją dziewczyną? - zapytał. Różowa uśmiechnęła się do niego i westchnęła.
- Po pierwsze nie klęcz przede mną. To tylko ja.. Amu . A nie jej wysokość Amu - wszyscy się na to roześmiali - A po drugie , tak chcę. - zarumieniła się dziewczyna i para zapieczętowała związek krótkim buziakiem. Mari bardzo się ucieszyła że jej kuzynka w końcu ma kogoś kto szczerze ją kocha.
- Chodźmy więc. - powiedział Adrien i wtem wszyscy wyszli.Wycieczka po plaży była obłędna . Najpierw całą paczką wybrali się na lody , potem poszli pomoczyć stopy w morzu , woda faktycznie była zimna.
A następnie usiedli na plaży podziwiając zachodzące słońce.
Cały ten czas oczywiście Amu spędziła głównie z Adrienem , Alya i Nino razem , Nagichico szukała jakiegoś przystojniaka a Mari i Ikuto pozostawali sami sobie więc i tak się też stało że spędzili ze sobabardzo dużo czasu co z resztą ich do siebie trochę zbliżyło.

CZYTASZ
Soul Sisters | Zakończone|
FanficPewnego Dnia urodziły się dwie identyczne dziewczynki. Jedna nosiła imię Marinette , urodzona w Paryżu pół Paryżanka pół Chinka . Rodzice - Tom i Sabine nie posiadali się z radości. Druga zaś dostała imię Amu , urodzona w Japonii pół Japonka, pół...